PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433433}

Spirit - Duch Miasta

The Spirit
2008
5,4 22 tys. ocen
5,4 10 1 21909
4,9 16 krytyków
Spirit - Duch Miasta
powrót do forum filmu Spirit - Duch Miasta

Znowu, jak w "Sin City", szczątkowa fabuła, w dodatku mało wciągająca, pozostawiła mnie nieruszonym. Ale to nie jest mój największy zarzut. Najgorzej bowiem wypadł główny bohater, co z tego, że przystojny Gabriel Macht, że wszystkie laseczki były jego, skoro za cholerę nie posiada charyzmy twardziela? Daleko mu do Mickey Rourke'a, Bruce'a Willisa czy Clive Owena z filmu Rodrigueza. Lepiej wypadł jego antagonista, opętany Octopus (nazwa jak wroga Spidermana), w którego się wcielił z powodzeniem Samuel Jackson. Widac było po Jacksonie, że potraktował tę rolę ze sporym dystansem, pozwalając sobie na autoironię. Najlepszym motywem była jego przebieranka za hitlerowskiego oficera, kiedy walnął swoją przemowę o podboju świata:)
Dla Samuela oraz dobrze się prezentujących aktorek (wydekoltowana Mendes i chłodna Johansson plus Paz Vega w bikini) i kilku fajnych obrazków, można ten film obejrzec. Ale ogólnie to jednak mały zawód. To miało byc bowiem coś o twardzielu, a powstało coś o ładnym chłopaczku o słabej sile przekonywania.
6/10.

Thommy

Film zawiedzie, to prawda, ale ludzi, którzy właśnie liczą na coś w stylu Sin City, które dla mnie, jako fana komiksu, było perełką. Tutaj mamy tanią podróbkę z charakterystycznymi czerwonymi szczegółami i białą krwią. Poza 'szatą graficzną' ten film nie ma raczej nic wspólnego z poprzednikiem. Wynudziłem się straszliwie, co chwilę walcząc z pragnieniem wyjścia z sali (wielu tą walkę przegrało). No i faktycznie - główny bohater miał mieć chyba na imię Ken a nie Denny. Mi nie podobała się nawet kreacja Samuela, ciało Mendes już też jakby przestarzałe (zbliżenia, szczególnie na twarz były jakby rozmyte?), jedynie Johansson zaskoczyła mnie pozytywnie. No i prawda, Rourke byłby tu na pewno bardziej na miejscu, ale wolę poczekać na genialną kreację Marva w Sin City 2.
Pozatym, nie będę spoilerował, ale za niektóre sceny raczej nie dałbym kategorii 12+, ale może jestem staroświecki...
Jak ktoś niestety miał nieprzyjemność przetrawić ten film, na pocieszenie polecam Yes Man, który mi jakoś poprawił humor zepsuty po Spiritusie.

ocenił(a) film na 5
Zamo

Zamo, też się zastnawiałem nad Yes Man, ale wybrałem jednak Spirita. Co do Rourke'a, to podobno zagrał genialnie w "Wrestler" Aronofskyego, ten film niebawem wejdzie do kin i będziemy mogli podziwiac Mickey'a w nowej kreacji. Zapowiada się ciekawie. Ja się wybieram.

Thommy

Esz, cholera Panie Thommy zawszę uważałem Cie za niejaki autorytet w dziedzinie filmów i jeśli po tym seansie nie zgodzę się z Twoim zdaniem to nara, znajdę innego idola! Filmu jeszcze nie widziałem, ale naprawdę z tego co można przeczytać w internecie - i jest to szeroko dostępne to gł. bohater Spirita nigdy nie był jakimś tam mięśniakiem czy twardziele, przynajmniej w początkowych wydaniach - z lat 40 gdy pojawiał się bodaj na paskach komiksowych w gazetach wygląda na takiego zagubionego chłopaczka. Teraz te serie co wychodzą w USA niestety są mi dość obce, no ale kiedyś się może uda mi zapoznać.
Sin City było takie świetne - z 3 powodów - było wierną adaptacją serii komiksowej Millera, która nomen omen jest genialna i w ogóle =] , robił to człowiek z wizją i w dodatku umiał wyciągnąć rękę do drugiego człowieka z którym ten film zrobił - do Franka Millera, jednego z najlepszych scenarzystów
Co do wypowiedzi o Rourkeu to coś z tego co słychać to strasznie kręci nosem by wcielić się z powrotem w rolę Marwa, co z tego wyniknie, to zobaczymy jak się zdjęcia zaczną. Wrestler to chyba jeden z najlepiej zapowiadających się filmów w przyszłym roku więc jest na co czekać!

Thommy

no i patrz co zrobiłeś...straciłeś fana:P

ocenił(a) film na 5
Krolik_Pudding

No i co ja poradzę na taki stan rzeczy? Fanów albo się zyskuje, albo traci, a Smutny, sądząc po nicku, chyba lgnie do użytkowników będących na codzień w realu smutnymi - jak ja ostatnimi czasy:]