Re:
Co to znaczy, że nie dla dzieci...
Uzasadnij bo ja nic nie kapuje... Mi się wydawało że to kino familijne...

owszem - kino familijne
ale raczej nie wskazane do oglądania dla dzieci..przeciez te postacie latające po ekranie telewizora sa okropne...przemoc, walka...czy to bajka dla dzieci? Czego mają się nauczyć?Nie....chyba nic dobrego z ogladania takich bajek nie doświadcza...

Nie chcę sie spierać
Ale czy mówisz stricte o filmie czy o japońskiej animacji wogóle...
Bo z tych ogólników trudno wyłapać...
Jeśli chodzi o japońską animacje to ja expertem nie jest ale widziałem kilka wartych polecenia tytułów(ozywiście dla widza dojżałego - nie mylić z dorosłym), ale tez i obiło sie o moje oczy kilka wręcz żałosnych filmów.
Ale abstrachując od tego. Filmy Miyazakiego jak dla mnie są(poza wyjątkami typu Mononoke Hime) kinem familyjnym i już.
Lepsze to niż jakieś dragon balle i inne takie zalewające tv.

Refleksyjne kino dla dużych i małych
Niech będzie pochwalony. Po twoim komentarzu zaswitalo mi w glowie pytanie: czy jest coś nie tak z filmem czy może z odbiorcami? Jeżeli przyjąć, że odbiorcami są dzieci wykarmione na filmach animowanych serwowanych we współczesnej TV, to moze jest to sygnał ostrzegawczy dla rodziców, najczesciej nie kontrolujących programu TV i nie zdających sobie sprawe na co ich dziecko jest narażone. Myśle, że wszystko zależy od wrażliwości i charakteru widza - każdego - nawet tego najmłodszego. Wychowanie poznawczo-kreatywne dziecka powinno sie opierać w pierwszej kolejności na czułości i radości z przekazywania wiedzy. Jednocześnie dziecko należy uczyć jak samemu rozpoznawać co jest wartościowe w życiu, jak należy postępować oraz czego unikać. TV, jak każda inna rzecz, dobrze wykorzystywana staję się pomocna w procesie wychowawczym. Jednak nie można pozostawiac dziecka samopas.

To co dla jednych okazuje się "okropnymi latającymi po ekranie postaciami" plus "przemoc, walka" to dla drugich może oznaczać zupełnie co innego. Zgadzam się, że osiągnięciem nie jest umieszczenie jak najwiecej przemocy w filmie, ale nalezy tez spojrzec dlaczego użyto do tego takich środków a nie innych i w jakim celu. Film Mizayakiego, nie przecze, nie należy do łatwych, ale też nie jest czymś czego dziecko nie bedzie potrafiło zrozumiec. Film wielokrotnie chwalono za 'wielopoziomowość' i słusznie. Jednak dla wielu osób bariera kulturalna z jej wszystkimi zawartymi symbolami staje się przeszkodą, których brak ich znajomości przekreśla nam zapoznanie sie z tym dzielem i moze wywoływać frustracje nie pozwalającą przeżyć w rozrywkowy sposób tych 2h seansu. A przecież wystarczy tylko, że jedna osoba bedzie zafascynowana stroną techniczną tzw. 'kreską', druga sposobem przedstawiania magicznego świata bogów, trzecia wielobarwnymi postaciami, w których nie można jednoznacznie określić kto jest gruntownie DOBRY, a kto ZŁY, a czwarta osoba możliwością odkrycia wielu wartościowych przesłań odnośnie miłości, przyjaźni, śmierci, poświęcenia czy dorastania i dojrzewania. Są dzieciaki dla których twoje 'okropności' okażą się spełnieniem marzeń i dostarczą wielu wrażeń, które potem być może staną się motorem napedowym na kolejne marzenia i sny.

DRODZY RODZICE nie bójcie się uczyć dzieci myśleć abstrakcyjnie, traktujcie tych malutkich ludzi jak równych sobie, słuchajcie co mają do powiedzenia i odpowiadajcie na wszystkie pytania, gdyż wiele możecie się sami nauczyć (lub przypomnieć!) jak wyglada świat gdy sie ma te kilkadziesiąt centymetrów. Lekceważenie, brak rozmowy i odsylanie z kwitkiem przed szklany ekran nie jest rozwiązaniem.

Pozdrawiam i z Bogiem.

pospólstwo będzie zawsze !

Skoro w tym filmie widzisz tylko bajkę , to chyba nawet do Królika Bugsa jeszcze nie dojrzałaś...

wybacz
ale forum jest od tego by kazdy powiedział swoje zdanie...moje już znasz, ale ty nie wypowiedziałaś się na temat, na który powinnaś....

W anime jedna z wielu rzeczy jest warta uwagi - postaci.
Nie zauważyliście, ze ci bohaterowie są tak ... "żywi"??
To nie te przesłodzone Disneyowskie marionetki mamiące dzieci i wmawiające im - ten to jest be i już , a tamten to super extra dobry gościu. Taki podział na dobro i zło nie wychodzi najlepiej, a postaci mają w sobie wielką dozę człowieczeństwa ( nawet w DB;) przeżywają wzloty i upadki, jak my wszyscy, nieprawdaż?!?

Disney pozostanie Disneyem. Klasyka. A że postacie przesłodzone? Prawda, ale o to chodziło. Kiedyś leciało się tylko i wyłącznei na bajkach z dobrym, złym, dobry wygrywa ze złym, happy end i wszyscy są happy. Dlatego uważam, że anime Miyazakiego może być dla młodszych zwykłą bajką, z której niewiele w gruncie rzeczy zrozumieją. Dla starszych widzów? Tak, choćby nawet dla tego kawałka dobrze zrobionej roboty. W pewnym sensie realistyczne, jak już powiedziano.

Pozdrawiam
Ena

Obejżałem ten film sam.... Bardzo mi się spodobał już po 10 min...A kiedy widziałem jak odjeżdają z lasu a po tym napisy po 15 min. mogłem wstać....... Film jest wspaniały........