PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=723550}
7,6 176 tys. ocen
7,6 10 1 175721
7,4 94 krytyków
Spotlight
powrót do forum filmu Spotlight

To, że wśród księży katolickich są występuje zjawisko pedofilii to jest jasne. Tak samo jak wśród nauczycieli, lekarzy, psychologów, itp.. Tak samo zapewne wśród duchownych rabinów, popów, imamów, itd..
Oczywiście należy zwalczać to zjawisko. Każdy, któremu udowodniono pedofilię, powinien być osądzony, być może nawet leczony. Powinno się mu pomóc, bo to jest chore. Jednak uważam, że film idzie trochę za daleko. Wyciąga bowiem wniosek, że cały kościół jest zły i że nie warto być wspólnotą kościoła. Świadczy o tym choćby scena rozmowy Mike Rezendesa (Mark Ruffalo) z Sacha Pfeiffer (Rachel McAdams) na tarasie w jej domu, po tym jak Mike zdobył w końcu te dokumenty. Wtedy wyznał, że chciał nawet zacząć chodzić do kościoła, ale jak czytał różne dokumenty o księżach to jednak postanowił nie chodzić... To jest podejście co najmniej dziwne. Jeśli ktoś chodzi do kościoła dla księży, to może faktycznie lepiej jak nie będzie wcale chodził...
Niestety mam wrażenie, że takie jest przesłanie tego filmu - pokazać jaki kościół katolicki jest zły i stworzyć wrażenie, że nie ma sensu być jego częścią. Główni bohaterowie przecież są tacy "nowocześni", że już dawno nie chodzą do kościoła, a babcia Sachy Pfeiffer (Rachel McAdams) chodzi 3 razy w tygodniu, więc już nic jej się nie da wytłumaczyć :)
Jak dla mnie gdyby mniej było w tym filmie "moralizatorstwa" byłoby dużo lepiej. A tak po prostu średnio.

ocenił(a) film na 8
krzyche86

Przecież ten film właśnie jest ogołocony z jakiegokolwiek moralizatorstwa i chwytów mających na celu coś wmówić widzowi, albo go do czegoś przekonać.

Księża to jednak jeden z najważniejszych elementów takiej lokalnej wspólnoty kościelnej. Ksiądz to człowiek, który tej wspólnocie przewodzi, dla ludzi uczęszczających do kościoła jest to ktoś, kto przekazuje słowo boże, jest niejako osobą pośredniczącą w kontakcie wspólnoty z Bogiem. Jak taki ksiądz może być wiarygodny, jeżeli jest pedofilem? I nie ma co się dziwić Mike'owi Rezendesowi w tym filmie - jeżeli dziewięćdziesięciu księży z takiego małego miasta jakim jest Boston gwałciło dzieci, to co musi się dziać poza Bostonem? Jak możemy się dziwić, że człowiek, który z bliska widział dowody na molestowanie dzieci przez tych księży przestaje wierzyć w instytucję kościoła?

Film pokazuje PRAWDZIWĄ historię, film ten nie jest w żaden sposób podkolorowany - wręcz odwrotnie. Większość recenzji jakie czytam o tym filmie wprost mówi o tym, że film jest surowy, bez tanich reżyserskich chwytów mających pokazać złych pedofilów. W tym filmie nie ma nawet porządnej konfrontacji po całym śledztwie, nie ma ukazanych napiętnowanych księży-pedofilów w mediach, albo jakiejś nagonki na kardynała Lawa. Film to tylko i wyłącznie śledztwo i to dosyć wiernie odtworzone, właśnie bez żadnych podkolorowań. Kończy się śledztwo - kończy się film. I taki powinien być porządny film o dziennikarstwie śledczym - reżyser nic ci nie każe myśleć, on ci tylko podsuwa fakty a ty sam musisz sobie wysnuć wnioski.

ocenił(a) film na 6
krzyche86

Pozwolisz że się ustosunkuję:
1. "jeżeli dziewięćdziesięciu księży z takiego małego miasta jakim jest Boston gwałciło dzieci" - Boston jest małym miastem? Aglomeracja Bostonu liczy ponad 4,5 mln mieszkańców... To jest dla Ciebie małe miasto?
2. Dziennikarze ustalili, że ok. 6% księży mogło mieć kontakty pedofilskie.. No to jednak nie jest dużo. To nie 30%, czy 50%. Problem nie dotyczy całego Kościoła, tylko nielicznych księży. Oczywiście muszą ponieść odpowiedzialność za to co robią, ale nie można wyciągać wniosków że kościół jest zły.
3. Tak jak pisałem, moment przyznania Rezendesa, że przestał chodzić do kościoła, bo księża są źli, jest dla mnie trochę niepotrzebny w tym filmie.

Ja nie twierdzę, że film jest beznadziejny - nasza ocena różni się zaledwie o 2 gwiazdki. Po prostu brakuje mi w filmie stwierdzenia, że to nie jest obraz całego Kościoła katolickiego. To maleńki wycinek rzeczywistości, jedno miasto amerykańskie. Poza tym nawet w Bostonie problem dotyczył 6%, co oznacza że 94% księży jest wolnych od tego typu problemów. Trzeba sobie to uzmysłowić.

ocenił(a) film na 7
krzyche86

I co z tego, że to mały wycinek? Właśnie o to chodzi, że Kościół jako instytucja jest zły, bo przełożeni tych księży-pedofilów tuszują ich zbrodnie a co gorsza, pozwalają im dalej pracować w zawodzie i krzywdzić następne dzieci. Czy wszyscy księża są źli? Oczywiście, że nie. Są wśród nich różni ludzie, tak jak w całym społeczeństwie. Ale co się dzieje, kiedy np dyrektor szkoły odkrywa, że jeden z nauczycieli jest pedofilem? Zwalnia go, zgłasza sprawę na policję, gdziekolwiek, robi wszystko, żeby taka osoba nie miała już kontaktu z dziećmi. A co robi przełożony księdza-pedofila? Przenosi go do innej parafii, prosi rodzinę molestowanego dziecka o deskrecję. Bo to jest niby jednostkowy przypadek i nie wolno plamić dobrego imienia kościoła! Choćby ten pedofil był jedynym w całym kościele katolickim to nadal jest przestępcą i powinien iść do więzienia. To jest po prostu ukrywanie przestępcy, tym gorsze, że przez ludzi, którzy uważają się za lepszych od zwykłych ludzi.

ocenił(a) film na 1
Ono_ma_topeja

Kiedyś dziennikarze z "Interwencji" zastawili pułapkę i złapali lekarza-pedofila. I co zrobił jego przełożony? Powiedział, że go to nie obchodzi i przyjmie go do pracy, gdy tylko wyjdzie z więzienia. I co ty na to?

ocenił(a) film na 7
theodorebagwell3

Chyba Ci się wydaje, że jest tu większe podobieństwo, niż naprawdę jest. Czy ten przełożony ukrył swojego podwładnego, przeniósł go do pracy w innym mieście? Powiedział, że przymie go do pracy, gdy ten już odbędzie swoją karę. O ile ten lekarz nie jest pediatrą i będzie leczył dorosłych, to nie będzie tu żadnego łamania prawa. A moim zdaniem i tak do niego nikt nie będzie chodził się leczyć, bo ludzie gadają, plotkują i jeśli będzie przyjęty do pracy w tym samym miejscu, to już będzie napiętnowany jako ten zły i żadnej kariery nie zrobi. Zwłaszcza jeśli w tym programie zostały ujawnione nazwiska albo powiedzieli na tyle dużo że ludzie się domyślili o kogo chodzi.
A jeśli jego przełożony wiedział, że ten lekarz jest czynnym pedofilem i go krył, to jak najbardziej jest wspólwinny i należy mu się kara.

krzyche86

Nie chodzi o ten odsetek, który dopuścił się pedofilii. Wiadomo wszędzie znajdą się czarne owce. Niestety problem tkwi w tym, że dopiero od niedawna zaczęło się to pod wpływem opinii publicznej zmieniać, bo wcześniej kościół krył pedofili, a ich sprawy zamiatał pod dywan. W Irlandii przez 60 lat w instytucjach prowadzonych przez Kościół regularnie dochodziło do gwałtów i molestowań. Kościół wiedział o tym i nic z tym nie zrobił. To jest godne napiętnowania i nie jest to już sprawa tylko małego wycinka.

Słyszałeś chociażby o "Crimen sollicitationis"? Ten dokument nie jest już stosowany, ale przez ile lat był...

ocenił(a) film na 6
_Zero_

Absolutnie się zgadzam! Należy to piętnować i wypalać gorącym żelazem. Odpowiedzialnych za to usunąć z hierarchii kościoła. Ale wciąż zadaje to samo pytanie - Czy w związku z tym mam przestać chodzić do Kościoła i przestać wierzyć w Boga?

ocenił(a) film na 7
krzyche86

Haha, gdyby usunąć wszystkich odpowiedzialnych to kościół jako insytucja przestałby istnieć i byłby problem z głowy.

ocenił(a) film na 7
krzyche86

I moim zdaniem chodzenie do kościoła nie ma za wiele wspólnego z wiarą w Boga czy jej brakiem.

ocenił(a) film na 8
krzyche86

W związku z tym nie, ale nie widzę powiązania pomiędzy filmem i porzuceniem wiary.

krzyche86

Wiara w Boga nie ma z tym nic wspólnego. Powiedzmy wprost, to ludzie nawalili, więc obwinianie Boga jest całkowicie bezsensowne. A z chodzeniem do kościoła to myślę, że każdy sam powinien sobie na to pytanie odpowiedzieć :)

Film swoją drogą nie jest taki bardzo potępiający. Opowiada o ważnym problemie, ale nie tak jak to przedstawiłeś. Nie ma tu przesłania "kościół to zło!", wręcz przeciwnie jest mowa o 6%.

ocenił(a) film na 8
krzyche86

Odniosłem wręcz odwrotne wrażenie. Film jest paradoksalnie wyprany z wszelkiej indoktrynacji, światopoglądowo wręcz neutralny. Oprócz tej jednej sceny Rezendes-Pfeiffer, kiedy otrzymujemy wgląd w historie i przeżycia głównych bohaterów, obserwujemy zapis ze śledczej pracy dziennikarskiej odkrywającej powoli system ukrywania i tuszowania spraw pedofilskich w kościele. Zacytuję tu siebie z innego tematu:

"Film nie uderza w żadne wartości religijne, nie wskazuje kościoła instytucjonalnego ani chrześcijan jako kolebki pedofilii czy szczególnego miejsca na mapie tej patologii (nie porównuje z innymi grupami), nie uderza w chrześcijaństwo ogólnie, ani nawet w kościół instytucjonalny jako taki, tylko w pewien system, który w tym kościele właśnie głęboko jest zakorzeniony. System ukrywania i tuszowania sprawy pedofilii, przez który to system nie można odpowiedzialnych osądzić, nie mówiąc już skazaniu czy osadzeniu."

Piszesz, że trzeba ich karać. Ale jak? Skoro znikają, zawierają ugody, umowy o poufności. Księża-pedofile to grupa, która niewspółmiernie od innych rzadko jest karana (to jest sedno problemu, nie ilość pedofilów w szeregach księży) i kościół instytucjonalny bardzo o to dba. Powód jest zdaje się prosty - pełne ujawnienie procederu skutkowałyby uderzeniem w nieomylność i ideę moralnego przewodnictwa księży. No i oczywiście masowym odwróceniem się wiernych i odpływ finansów... Można to wszystko zmienić jednym dekretem papieża (czy co on tam wydaje) nakazującym bezwarunkową współpracę z organami ścigania i wydawanie wszelkich podejrzanych procedurom, które obowiązują ogól społeczeństwa. Ale tak się nigdy nie stało i to jest wg mnie bardzo symptomatyczne.

"Po prostu brakuje mi w filmie stwierdzenia, że to nie jest obraz całego Kościoła katolickiego." Przecież wyraźnie zaznaczają, że problem dotyczy 6%. Nie jestem fanem statystyki, ale jeśli wziąc te liczby pod uwagę, to przeliczając na ilość księży w ogóle (coś ok. 400 tys?), wygląda to strasznie dla mnie jako ojca (a jednocześnie osoby o raczej konserwatywnych poglądach).

ocenił(a) film na 9
krzyche86

Powinno się kastrować bo nie wierze że można z pedofila zrobić zwykłego człowieka tak jak ze zdrowego faceta nie zrobisz pedofila to chyba logiczne kastracja i nic więcej a najlepiej wysłać na wyspę...

ocenił(a) film na 7
dominik1980

Nie jest to niestety taka prosta sprawa bo problem tkwi w psychice.
Brak popędu seksualnego może wywoływać ogromną frustrację i różne działania, żeby tylko coś poczuć. Np taki pedofil po kastracji chemicznej, który wcześniej "tylko" obmacywał dzieci, teraz może je na przykład podduszać, kaleczyć itd.
Kiedyś czytałam o mężczyźnie, który był gwałcicielem kobiet. Lokalna społeczność zrobiła z nim porządek, czyli złapano go, wykastrowano fizycznie i wypuszczono. Ten mężczyzna nadal gwałcił. Używając rąk, butelek, pogrzebacza, czegokolwiek. Nic się w nim po tej kastracji nie zmieniło, nadal chciał krzywdzić kobiety i nad nimi dominować.

ocenił(a) film na 9
Ono_ma_topeja

Czyli po złapaniu usypiać bo innej opcji nie ma nie wierze w leczenie...

ocenił(a) film na 7
dominik1980

Myślę, że z tym jest podobnie jak z alkoholizmem. Alkoholikiem jest się do końca życia ale można być niepijącym alkoholikiem. Nie znam statystyk i nie wiem jak to jest po leczeniu, czy rzeczywiście pedofil jest w stanie się powstrzymywać od kontaktów z dziećmi. Czytałam, że są w Polsce specjalne oddziały do leczenia pedofili tylko że nie ma chętnych na to leczenie...

ocenił(a) film na 9
Ono_ma_topeja

A jaka jest pewność że on nie skrzywdzi dziecka?żadna więc nie można ryzykować

ocenił(a) film na 7
dominik1980

Nie wiem, czy jest jakaś pewność. Tak samo jak nie wiem czy ktoś kto zabił i odsiedział swoje nie zabije znowu. A jednak wypuszcza się go na wolność po odbyciu kary.
Trzebaby coś więcej poczytać na ten temat, ale to co piszesz to zbyt radykalne podejście. Ja wierzę, że są pedofile, którzy chcą się leczyć i szukają pomocy, bo nie chcą krzywdzić dzieci.

ocenił(a) film na 9
Ono_ma_topeja

Ja mówiłem o tych co skrzywdzili kogoś ogólnie uważam że kara powinna być dużo gorsza niż przestępstwo które zaistniało a za morderstwo tylko kara śmierci szkoda kasy na takich ludzi 3 500 zł miesięcznie z naszych pieniędzy....