Gdyby w scenariuszu nie było Mike Rezendesa (Mark Ruffalo) i Sachy Pfeiffer (Rachel McAdams) film niczego by nie stracił. Pozostałych dwóch z zespołu „Spotlight” by wystarczyło. Płytko pociągnięty wątek dorosłych ofiar pedofilii: niejaki Phil Saviano wyszedł na nikomu niepotrzebnego pieniacza, którego poczucie krzywdy jest karykaturalne.