Obejrzałem. W żadnym momencie się nie zaśmiałem. Wchodzę na Filmweb, żeby zobaczyć co tam zabawnego było, a ludzie wypisują jakie to zabawne jak Pieczka krzyczy, że koniowi dupę urwało, albo "nie zawracaj mi dupy". Nie mam pytań.
Właśnie skończyłem oglądać. Koledzy z pracy mnie namawiali. Straciłem bezpowrotnie półtorej godziny. Nawet grymas politowania to za dużo dla tego potworka.