Co byłoby najlepszą rekomendacją dla tej uznanej i już niemal legendarnej polskiej komedii? Fakt, że dziś ze świecą można szukać równie dobrej we współczesnym polskim kinie. Czas powstania filmu "Sprawa się rypła" czyli lata 80, to obok lat 70 i 90 minionego wieku okres świetności polskiej kinematografii, naturalnie także gdy mowa o produkcjach komediowych. Tylko żal i niedowierzanie, że w XXI wieku gdy przecież jesteśmy teoretycznie o lata świetlne do przodu w rozwoju kina i jego możliwościach, polskie produkcje zwłaszcza komediowe, są o lata świetlne za tymi, które powstały już przecież tak dawno temu i perspektyw na poprawę co smutne absolutnie nie widać. Dlatego dobrze, że można powrócić do uznanych dzieł sprzed lat. I co najistotniejsze i bardzo charakterystyczne, uznawać je za ponadpokoleniowe, bo rozbawiają do łez kolejne pokolenia oglądających, to kolejny argument za uznaniem tej produkcji mianem jak najbardziej i ponad wszelką dyskusję udanej.
Dziś polska komedia sięgnęła dna - to nie ulega wątpliwości. Natomiast "Sprawa się rypła" jest warta uwagi jeszcze z jednego względu - jako dokument tamtych, bezpowrotnie minionych czasów. Oczywiście jako dokument sensu largo ukazujący folklor, gwarę, mentalność czy też obraz podgórskiej, polskiej prowincji.