Pewnie gimbusy myślały, że będzie jakiś typowy film z gwiazdkami disneya.
Ale co do filmu to albo sie go lubi albo nienawidzi.
Dla mnie fajny film.

Jakie dla Ciebie niesie ten film przesłanie ?...

Z grubsza rzecz biorąc, że zepsute nastolatki są zepsute... Nie potrzebuję spędzać 2 godzin przez ekranem żeby się tego dowiedzieć :)

Dokładnie tego rodzaju przesłań mamy w mnustwie filmów i ten nie odkrywa niczego wielkiego :)... Ale to co razi to, to że w pewnym momencie kino to próbuje wzbić się na wyżyny i miesza nastolatką zafascynowanym aktorkami Disneya.... Gdyby film pozostał na poziomie imprez i ich skutków pewnie oceniłbym go wyżej jako prosta historia w ładnym opakowaniu.. Niestety kolejne losy gdy dziewczyny przechodzą do świata przestępczego jest już tragiczny. Chcemy robić film z przesłaniem nie mydlmy oczu. Cztery niesworne dziewczynki w towarzystwie gangów pistoletów i strzelanin to fikcyjnie kolorowy świat dla naiwnych. Realia okazały by się zupełnie inne a ich mocne gęby zostały już dawno ubite :).. Nie mówiąc już o strzelaninie gdzie idą jak Terminator rozwalając cały gang :)... Wiem wiem to tylko film ale jeśli robimy film z przesłaniem to bądź my realistami.. a 4 dziewczynki półnagie w celi wychodzą bez kontaktu policji z rodzicami... Gdzie jak gdzie ale Amerykańska Plicja na to nie pozwoli :)...

Ale gadacie o tym przesłaniu. :P Przecież ono jest porównywalne do "nie baw się ogniem, bo się sparzysz", a to nie o to w tym filmie chodzi. W końcu to pastisz, mający na celu wyśmianie popkultury, tego, jak zabawę wyobraża sobie większość nastolatków. Można by to wszystko porównać do snu narkomana. Dwie odchodzą, a pozostałe zatracają się w swoim własnym śnie, nie miało to być prawdziwe, tylko prześmiewcze, nierealne. Ten film jest dla mnie piękny - zahipnotyzował mnie od pierwszych minut w kinie, przez co miałem po seansie uczucie pustki, że coś tak okrutnego, a zarazem niemożliwego, jest jednocześnie tak niesamowite.
Końcową scenę uważam za jedną z najlepszych w filmie, razem z opowiadaniem o napadzie przed sklepem, czy śpiewaniu "Everytime".
Gdyby to wszystko skończyło się śmiercią dla dziewczyn, to ocena z pewnością byłaby wyższa. No ale Korine nie prawi morałów w swoich filmach, nie poddaje analizie postaci. Pokazuje nam obrazy, nad których sensem powinniśmy zastanowić się sami. To kino artystyczne, nie dla mas, Spring nie powinno nawet trafić do kin. No i ta reklama "to nie film, to petarda", która wmawia, że to jakaś komedia.

Można nawet pomyśleć, że zostały zabite, a strzelanina to po prostu niespełnione marzenie. Ciekawa teoria, różnie można to odebrać.

Ja nie widze w tym filmie żadnych głębszych odniesień... Nie oznacza, że jestem płytki po prostu w tym filmie całokształt do mnie nie przemówił... Nadal uważam go za mało realny ale twoja wypowiedź jest sensowna i gdybym widział w nim to co ty na pewno ocenił bym wyżej.. Zdecudowanie "Spustoszenie" bardziej do mnie przemówiło w tematyce "Młodzi i naiwne myślenie bycia złym"...

Nikt nie mówi, że jesteś płytki. Po prostu ten film to typowe "love or hate", nie każdemu odpowiada. Tylko boli mnie, że średnia jest aż tak niska.
Polecam "Dzieciaki" tego samego reżysera, też dość kontrowersyjny film, ale znacznie lepiej odbierany - może on ci przypadnie do gustu.
Obejrzę Spustoszenie w najbliższym czasie.

Wiem, wiem nie było nic napisane o "Pusty" ale chciałem od razu napisać jak by miał ktoś ochotę pojechać na mnie w tym kierunku od razu naświetliłem sytuację... "Dzieciaki" oglądałem i rzeczywiście on przemówił do mnie już jako nastolatka :)...Dobre kontrowersyjne i realne kino.

Teraz mam pytanie czy "Dzieciaki" to na pewno chodzi ci o film tego samego reżysera ?bo jak tak to nie widziałęm myślałem o "Dzieciakach" w rwżyserii Clarka

Ups, chodziło mi o to, że Korine pisał do nich scenariusz.

Jak tak na to spojrzeć, to rzeczywiście coś jest w tym filmie. No, ale do mnie jakoś nie przemówił.
A niska średnia? Zgodna z Twoim opisem - skoro "love or hate" to jedni oceniają na 10, a inni na jeden, film ocenę ma na "około połowy". Szkoda, że filmweb nie udostępnia jakiś statystyk, wtedy ocenia byłaby bardzie miarodajna...

Przydałoby się coś takiego jak na IMDB. No i co prawda, to prawda - to jednych przemówi, do drugich nie. Ale fakt faktem, nigdy nie widziałem tak wykonanego filmu. Porównywałbym go jedynie z Drive.

Hehe mi się kojarzył momentami ze Scarface i nie mam tu bynajmniej na myśli umiłowania Aliena do tego filmu :) A końcówka może być marzeniem dziewczyn - Candy i Brit, czymś co w ogóle nie miało miejsca. Mogły wrócić do domu tylko nieco później niż Faith i Cotty.

Zapomniałeś o pistoletach.