W kinie aż się na nim wściekłem przez to
typowo, dlatego nie znosze trailerow, na codzien staram sie unikac lub ogladac tak z pol roku przed premiera, zeby potem zdazyc zapomniec, a w kinie dostajemy nimi prosto w twarz :/
A ja w kinie wyciągam tablet i przez całe reklamy i trailery czytam sobie jakąś książkę lub surfuję po internecie.
Z kolei ja gdy idę do kina to wchodzę na sale 20 minut po rozpoczęciu seansu.. Przykładowo film na 17:15 to wchodzę o 17:35. Pomijam w ten sposób reklamy, które nigdy nie są krótsze niż 22 minuty.
Do tej pory uwielbiałem oglądać zwiastuny ale ten trailer zepsuł całą przyjemność oglądania :/ następnym razem na reklamach odpalam kome i nie patrze na ekran
Co to jest "kome"? Najlepiej się spóźniać na film do kina (czyli przychodzić na sam film, bez reklam i zwiastunów).
Nie dość, że zdradza on pół filmu to jeszcze do tego sugeruje szybsze tempo i więcej akcji niż jest w rzeczywistości. Wątku szpiegowskiego jest tam niewiele, fabuła skupia się na historii miłosnej głównych bohaterów. Nie mówię, że jest źle, to naprawdę ładnie nakręcony film, po prostu idąc do kina spodziewałem się czegoś innego.
PS: Czy naprawdę już w czasach II wojny światowej mieli okulary przeciwsłoneczne takie jak w scenach na pustyni?
To w sumie jeszcze gorzej, bo im dłużej poznajemy postaci i ich romans, tym taki twist jak z trailera wydaje się bardziej szokujący xD
Na koniec już wiadomo czy jest szpiegiem, czy została bezpodstawnie oskarżona ale to jest ostatnie 15 minut filmu, uwierz, że lepiej tego nie wiedzieć i być do końca w niepewności, jeśli chcesz czerpać jakąkolwiek przyjemność z seansu. Trailer wystarczająco zaspojlerował ;)
Po prostu nie chciałam pójść do kina i wyjść z niewiedzą. Cokolwiek się okaże to ok, byle tylko było tak albo nie - bez niedomówień :) Dziękuję :)
A dla mnie marne. Ani to film szpiegowski, ani thriller, ani dramat. ;-(. Akcja wlecze sie, kilka kuriozalnych i niepotrzebnych scen (poród, burza piaskowa!), druga połowa filmu też naciągana.
Mało tego, zostawili otwarte okno w samochodzie podczas pustynnej burzy, zamkneli je dopiero kiedy do niego wrócili...
Zgadzam się z opinią mario_ka. Ponad to Brad był w tym filmie taki przygaszony, chyba jego problemy osobiste nie dawały mu spokoju i nie mógł się w pełni skupić na odgrywaniu swojej postaci. Zamiast niego powinni obsadzić kogoś innego w tej roli, choć bardzo go lubię. Między nim a Marion nie było chemii jak dla mnie. Do niej nie ma się co przyczepić, potrzebowała jedynie innego partnera na ekranie.
Film nie wywołał we mnie żadnych emocji, ot typowy amerykański, momentami zbyt ckliwy, romans z elementami akcji.
film obejrzę dopiero dzisiaj więc nie wiem jakie mieli okulary, ale zostały one wynalezione dosyć długo przed wojną. Nie chcę się mylić, ale czytałem kiedyś że pierwszy raz użyto ich w sądzie, aby sędzia wydając wyrok i podczas procesu był"ślepy" i nie patrzał na żadną ze stron ;)
Ja zwiastunu nie oglądałam, ale film mnie nie zachwycił. A niestety nie tego spodziewałam się po takiej obsadzie, no i reżyserze. Pierwsza połowa nudna, przewidywalna i w ogóle daremna. Potem tempo ruszyło i już było o wiele lepiej. Ale szału nie ma . Myślę, że ten film mógł mieć większy potencjał. A tak tylko mocno naciągane 6. Ps. Jedyne co jest w nim dobre, to fakt że wybranie akurat tego tytułu może być idealnym kompromisem dla pary- w końcu szpiegowski romans zobowiązuje :)
Zgadza się, wyjątkowo beznadziejna zapowiedź, olbrzymi spojler, przez to widz już na wstępie wiedział praktycznie prawie wszystko, co się wydarzy. Zniszczona przyjemność oglądania filmu.
Dlatego ja do kina chodze zawsze 20 minut pozniej. Jak filn jest o 18.40 to wchodze o 19 i idealnie omijam wszystkie reklamy.
Często jedt to głupi sposób, bo reklamy czasem mają 15 minut, chociażby w cc, a w multi 20, ale też często mogą być dłużej albo krócej.
Sam wchodzę 10 minut po, żeby jeszcze ułożyć się na miejscu i nie przeszkadzać innym przy rozpoczęciu seansu
To mi przypomina Polsatowski trailer filmu "Okup".
"Zdesperowany ojciec postanawia zagrać va baśnie, wyznacza nagrodę za głowę porywacza"