dla mnie natomiast oprócz Sinatry i Lancastera najlepsza :) dużo bardziej mi się podobała niż Kerr :)

I jak tu wytłumaczyć brak Oscara dla Clifta, względnie Lancastera (obaj byli nominowani)...

No wiesz majac za konkurencje Holdena, Brando i Burtona...to nietrudno:D

Oscar dla Holdena za "Stalag 17"? Moim zdaniem, nie najszczęśliwszy wybór. Wielu zresztą twierdzi, że Clift nie zdobył wówczas statuetki z racji, iż i on, i Lancaster nominowani byli w tej samej kategorii, za ten sam obraz, a głosy rozdzieliły się między ich dwóch.

Sporo bylo takich przypadkow. Bogart dostal Oscara w tym samym roku co Brando gral w "Tramwaju..." bodajze. Inna sprawa, ze sam Bogart czy Burton zaslugiwali na sporo wiecej nagrod. Tak to juz jest. Po latach docenia sie czesto aktorow:)
Przypadek Clifta to juz w ogole totalna kaplica. Wiele swietnych rol, fatalny koniec i...zapomnienie. Dzis malo kto go kojarzy.

O tak, pełna zgoda, ocena dorobku aktora poprzez fakt otrzymania Oscara absolutnie nie jest wymierna, to samo zresztą dotyczy filmów.

Nie rozumiem, skąd ta amnezja. Nawet film, który miał się ukazać w 50. rocznicę śmierci Clifta, z Bomerem w roli głównej, nie doszedł i pewnie nie dojdzie do skutku. A szkoda, choćby tylko z tego powodu, że mógłby sprawić, iż MC zaistniałby w świadomości szerszej publiczności.

PS. Wieść niesie, że w 1953 r. Brando, jako członek Akademii, głosował na Oscara dla Clifta.

Wiesc niesie, ze byli bliskimi kolegami;)
"Był dużo lepszy ode mnie, miał tylko mniej szczęścia"- powiedział po jego śmierci Marlon Brando. Sama prawda.
Duzo jest aktorow zapomnianych. Paul Muni - 5 nominacji, Oscar, kojarzony moze ze Scarface.

Ale przynajmniej uhonorowany Oscarem ;)

Clift powinien jeszcze, jak się wydaje, zostać nagrodzony za "Wyrok w Norymberdze". Chyba najbardziej przejmujące kilkanaście minut z całego filmu.

BTW, wielki sentyment mam do jego roli w "The Search", znakomicie ogląda się duet Clift - mały Karel. Za nią również był nominowany.

Donna Reed akurat była najlepsza zaraz po Clifcie. Oscar jak najbardziej zasłużony.