Film przez wielu opluty ale mi się podobał. Przyznam jeden ze słabszych filmów Hoffmana, ale jak na polskie warunki jest całkiem niezły.

Bardzo podobał mi Bohdan Skubka, zagrał o wiele lepiej niż w "Ogniem i mieczem". Ta scena otrucia była kapitalna.
Daniel Olbryski tez dobry, Piastun to kolejny charakterystyczny bohater do galeri postaci wykreowanych przez Olbrychskiego.
Fajna charakteryzacja Wiśniewskiej i Pieczyńskiego. Miło też że wzieli w nim udział Dymna, Filipski, Zborowski, Kozłowski, Foremniak czy ś.p.Feldman.
Kilka ciekawych scen:
- ten atak z pułapką z kratami z smołą,
- wyciągnięcie strzały Piastunowi,
- Mila smarowana miodem,
- spalenie zwłok Wisza
- atak wikingów i śmierć Mili
- Popiel na łożu śmierci i scena z oruciem

Co do wad nie pasowali mi tam wogulę bracia Mroczkowie (Zero aktorstwa) , Zakościelny (za ładna buzia do takiego filmu) czy Jakus (bardzo go cenie, ale z brodą i na koniu budzi we mnie śmiech).

Jak wspomniałem jeden ze słabszych filmów Hoffmana, "Potop", "Pan Wołodyjowski" czy "Znachor" to bardzo wysoka poprzeczka jak każdy film Hofmana będziemy porównywać do nich to rzaden się nie spodoba.

Podobnie jak w "Ogniem i mieczem" widać tu zmęczenie reżysera, ale film wart obejżenia i należy docenić to, że człowiek w podeszłym wieku jeszcze coś tworzy. Przy obecnym stanie naszej kinematografi nie jest to łatwe.

W Polsce brakuje tego typu filmów, nawet jak są niedociągłości i brak scen batalistycznych, to należy cenić takie filmy. Amerykanie czy inne narody nie poruszą takich tematów jak polska literatura czy legendy.

5,3/10 to o wiele za mało, już "Tylko mnie kochaj" ma prawie 7.