Całkiem dobra komedia, ze sporą dawką czarnego humoru. Nie jest jakaś wymyślna i nadęta - przedstawiono historię prostą i naiwną, ale za to autentycznie bawiącą. Poziom humoru jest jednak nieco nierówny, bo są gagi, które śmieszą, a są i takie, które raczej nie ruszają. Całość ogląda się bardzo dobrze i można się pośmiać. Uważam jednak, że pierwsza połowa jest znacznie ciekawsza. W drugiej zabrakło pomysłów, a wynajmowanie zabójcy i cały finał (nie będę spoilerował) to już pójście na łatwiznę. Nie ma jednak co aż tak bardzo się czepiać, bo jednak to dość udana produkcja, do której pewnie jeszcze wrócę. Niedoskonała, ale całkiem przyzwoita. Film pierwszy raz oglądałem, kiedy miał premierę w TVP (bodaj 2006 r.), a niedługo później udało mi się go dostać z jakąś gazetą na płytce. Wersje DVD czyta Piotr Borowiec, który niestety w ogóle nie nadaje się do komedii z tym swoim nadętym głosem i trochę topornie się z nim ogląda. Ocena filmu to takie 6/10.