Jak dla mnie 2 część była lepsza. Coś się działo (nielegalny turniej, porachunki między
grupami) była jakaś akcja. Ta część zalatywała mi trochę kiepskim disneyowskim filmikiem.
Może dlatego, że grała tam Alyson Stoner, która kojarzy mi się tylko z disneyem. Jedyne co
mi się podobało to dobre układy i nawet fajna muzyka. Może jak obejrzę to jeszcze raz to
zmienię ocene a przyznam, że ogladałam to w domu w nie do końca dobrych warunkach bo
cały czas ktoś mi przeszkadzał.
Jak na razie 4/10.
hmm po oglądnięciu step up 3 trudno się zdecydować która część była najlepsza, jedynka jest sama dobra w sobie, w drugiej części jest oczywiście atutem Robert Hoffman:) a w trzeciej części moją uwagę przykuł gość co tańczyl a la robot:) w sumie lekkie, łatwe i przyjemne kino w sam raz na odreagowanie ciężkiego dnia:) szkoda tylko, że w każdej części jest ona i on, miłość między nimi i cała reszta zamiast skupić się np na kontynuacji losów głównych bohaterów z poprzednich części..
Jak dla mnie to 2 jest o wiele lepsza od 3 i Hoffman nie ma z tym nic wspólnego. W trójce za dużo elementów się powtarzało (taniec w wodzie, latarki-światełka)...