Rozumiem, że to film taneczny, ale wydaje mi się, że tutaj jednak powinno oddać się duszę tego tańca, a nie czyste choreografie.. O co mi chodzi? O to, że widać jest, że wszystko zostało przygotowane wcześniej. Owszem, zostało, ale powinno być to ukryte. Przykładowo: gdy Muse z dziewczyną zaczynają tańczyć na ulicy pierwszą choreografię z liceum: ok, wszystko dobrze, tyle, że obydwoje nagle zaczynają tak samo tańczyć z przykrywką od kosza na śmieci, w tym samym moemncie sie potykają i upadają na fotel tyłem.. bez sensu. Nic realnego. W poprzednich częściach to naprawde wyglądało jak coś nagłego, nieprzewidzianego, a tutaj.. kiepsko. Najgorzej z 3 części.