Żadna z części Step Up mi się nie podobała, a to z prostego względu - są one w mniejszym, bądź większym stopniu kopią tego co było wcześniej. Pierwszym udanym filmem tanecznym traktującym o środowisku breakdance był bowiem, wydany w roku 2004 (a więc 2 lata przed pierwszą częścią Step Up) You Got Served, lub po prostu Rewanż, którego scenariusz jest w zastanawiający sposób, pominąwszy kosmetyczne poprawki, podobny do późniejszego Step Up. Jest więc oczywiście motyw miłości dzielącej bariery subkulturowe, motyw ludzi młodych, pełnych gniewu wyładowujących się na tanecznym parkiecie i w końcu finałowy show taneczny zwieńczający fabułę pt. "zawsze byliśmy słabsi ale pokażmy, że można". Tradycyjne komercyjne, amerykańskie kino ogłupienia. Zamiast jednego oryginalnego w swym pomyśle You Got Served, na jego sukcesie, producenci wypuścili takie filmy jak Stomp The Yard, Take The Lead, Make It Happen, "serial" Step Up, a i w kraju nad Wisłą powstała kwintesencja powtarzalności w/w tytułów z Izabellą Miko w roli głównej..
Ojej. : ) po co isc do kina na 3,skoro po trailerze od razu wiadomo iz bedzie podobna do 1 i 2. Jak nie lubisz Step Upow to po co ogladac dalsze jego czesci. Nie rozumiem Ciebie. :))
chocby ze względu na fakt, iż istnieje luka w przemyśle filmowym pt. "filmy taneczne", która jest tak potężna, że z braku laku, w sytuacji kiedy wypuszcza się do kin jeden taki film na cały rok kalendarzowy, z czystej przyzwoitości trzeba iśc go obejrzec, by inni później nie mówili mi "czemu krytukujesz skoro nawet nie obejrzałeś?";)
Ja jak czegos nie lubie,to nie ogladam i nie oceniam. ;) Dla mnie to bylaby strata pieniedzy. Isc do kina na film,ktory mnie nie kreci. I jeszcze bilety sa drozsze bo to w 3D.
Zamiast tego na Twoim miejscu odlozylabym pieniadze i poszla na Salt z Angelina Jolie albo Duze dzieci- przynajmniej mozna sie posmiac.
Dobrze powiedziane, fabuła jest bardzo słaba, gdyby nie fakt, że filmy taneczne zdarzają się raz na milenium, nie poszłabym na to. Ale poszłam i dobrze się stało, bo taniec na wysokim poziomie, wyższym niż w poprzednich częściach
stary nie mogłeś tego napisać w innym temacie, tylko od razu twożyc nowy, pogubimy się w tych wszystkich opiniach!!!! Jezu... nie lubisz pierwszej części HArrego Pottera to i kolejnych NA PEWNO nie polubisz... tak jest ze Zmierzchem i Step Upen też....
no, ale trzeba przyznać, że w trzeciej części taniec jest na dużo wyższym poziomie, chociaż fabuła dużo gorsza od poprzednich, pod względem fabuły najlepsza była jedynka.
zgadzam się z rudą. Fabula 1 była najbardziej interesująca ale i bardzo prosta, przewidywalna. poprostu to jest lekki film o tańcu. Natomiast w 3 podobały mi się choreografie i dużo elementów tanecznych. Z fabułą gorzej.