W filmie właściwie akcji brak... mnóstwo dialogów... i monologów.... wyrzucanych niemal z prędkością światła :-) Ma się wrażenie że film jest nieco przegadany.
Życie Steva Jobsa zostało uproszczone do trzech głównych wydarzeń w jego karierze i może jest to zamierzone ale czegoś delikatnie w tym wszystkim brakuje.
Natomiast gra aktorska jest rewelacyjna!!! Po obejrzeniu (prawie) wszystkich Oscarowych nominacji jestem skłonna powiedzieć że Fassbender musiał o wiele ciężej się napracować nad swoją rolą niż Leonardo do Caprio... ale to tylko moje zdanie. W każdym razie szaleństwo i geniusz Jobsa zostało tu oddane nad wyraz autentycznie.