PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=806077}

Strażnicy Galaktyki: Volume 3

Guardians of the Galaxy Vol. 3
2023
7,7 73 tys. ocen
7,7 10 1 73024
7,7 67 krytyków
Strażnicy Galaktyki: Volume 3
powrót do forum filmu Strażnicy Galaktyki: Volume 3

Długo myślałem pomiędzy 7 a 8 i niestety nie dałem się emocjom i pozostało 7. Uważam, że uczciwie.

Montaż genialny, muzyka genialna, zakończenie serii świetne. Tyle.

Zanim obejrzałem, dużo widziałem opinii i napomknięć że film smutny, że łzy się leją, że smutny wątek. Przez pewien czas filmu myślałem, że Rocket umrze, wręcz byłem pewny. Już czułem ten smutek. Taki wał. No to może Star Lord? Zakończmy to raz a dobrze i na smutno. No ale nie, jesteśmy w nowym Marvelu. Podejrzewam, że śmierć Tonyego była w 50 z kolei scenariuszu i to jeszcze z dopłatą bo przez pierwsze 49 trzeba wszystkich uratować. Jak widać po tym filmie, nawet Gamorę... bez komentarza.
Po wszystkich zwiastunach byłem nakręcony na Warlocka jak na loszke w klubie po litrze wódki. Pierwsze sceny kiedy wpadł, to było to. Świetne. Wbrew większości opinii uważam, że aktor pasował. No i co? No i nie dali mu się wykazać. Na 2h 30m filmu gość był na ekranie może 5 minut z czego przez 3 minuty zrobili z niego chodzącego clowna, komika, jeszcze brakowało żeby zaczął żonglować. To jest to, czym Marvel zabija swoje uniwersum od dawna. Komedia, śmieszki, żarciki, gdzie tylko się da, w jakich ilościach się da, tak żeby 2 letnie dziecko mogło to oglądać.
Obejrzałem kilkadziesiąt produkcji Marvela i po tych kilkudziesięciu już mam dość, po prostu mi się przejadły te ciągłe śmieszki heheszki, ile można?! Oczywiście są filmy gdzie to pasuje, Robert Downey Jr. jak najbardziej jest do tego stworzony ale dajcie żyć. Dajcie normalne kino. Tak, wiem, Strażnicy zawsze byli robieni pod komedię i rozumiem, ten fakt przyjmuję jak najbardziej bo to sama konwencja mi nie przeszkadzała ale im nowsze produkcje, tym bardziej widać, że te żarty są wciskane na siłę byle gdzie. Warlock mógł być genialny, wynieść ten film nawet na 9 czy 10 ale po co. Było go przez cały film tyle co w zwiastunie filmu.
Szkoda, że nie doczekaliśmy się nigdy i pewnie już nigdy nie doczekamy poważnego kina Marvelowskiego. Zresztą obecne DC jest jeszcze większym dnem. Warto jednak przytoczyć trylogię Nolana i odpowiedzieć sobie na pytanie czemu zawdzięcza sukces. Oczywiście pomijając geniusz Nolana, dobrze rozpisany scenariusz, obsadę i przygotowanie aktorskie. Filmy był po prostu prawdziwy, mroczny i poważny. Bo jak pojawia się typ jak dąb, Bane, który niszczy wszystko wokoło, to nie jest to czas na żarty. I Nolan to rozumiał. Szkoda, że nikt poza nim nadal tego nie rozumie. Oglądaliście tę trylogię pewnie nieraz. Czy wyobrażacie sobie teraz, że Christian Bale co 10 minut rzuca żarcikami? To by zniszczyło ten film doszczętnie.
Dobrze się bawiłem z Marvelem przez pierwsze 10 filmów, nawet bardzo. Teraz, po 30? oglądając ciągle jeden i ten sam pomysł - trochę komiksu, troche samowolki i MUST HAVE - żarciki śmieszki heheszki - jestem po prostu znudzony.