Historia Rocketa dziecko nibyla byl dobra , ale nie zabardzo trzymaala sie kupy.Na poczatku jego glos byl bardzo niesmialy , i niski , ze ledwo bylo go slyszec.A nagle scena ucieczki i jego glos jest zupelnie inny i gruby i taki pewny siebie.Czy to nie trwalo zbyt krotko ?.Jakos zdziwila mnie ta nagla przemiana Rocketa.To bylo zbyt szybkie i gwaltowne i nie zabardzo lapalem.Ale ogolnie historia jego dobrze opowiedziana.Chociaz tez bardzo szybko uciekl z tego wiezienia jak by wszedzie mial przepustke.Myslalem ze nie bedzie mu tak latwo z tamtad uciec a tu prosze pare minut i juz odlatuje w kosmos.Za latwo !
Chodzi o to że historia Rocketa dziecka trwa cały film , gdy jest nieprzytomny. A my jako widzowie widzimy jedynie fragmenty, gdy któryś ze strażników do niego wchodzi. On sam był niedoceniony jako seria 89, dodatkowo brak ewolucjonisty sprawił, że nie miał kto rządzić w bazie, a tym samym mu przeszkodzić w ucieczce.