Od razu zakładacie ze jak nie będzie Anny Faris to film będzie zły ...
sheen epizod tylko,lohan to niestety porazka,duzo zalezy od ashley czy woogole da rade zastapic faris.
Ashley, gram tam inną postać, więc niby dlaczego ma zastąpić Anne?
Po za tym Faris zagra w filmie.
Faris zginie w filmie, a Ashley nadaje się do tej roli. Jest dobrą aktorką, mimo wszystko to trzeba przyznać.
lol tego nie słyszałem,no to wielka szkoda bo jednak swietnie sie spisała w 4 pierwszych czesciach,wiec jezeli powstanie kolejna czesc to juz jej nie bedzie,a ashley to wielka niewiadoma,ta czesc moze nie odniesc czasami sukcesu.
Tu już nawet nie chodzi o samą Cindy. Nie ma także Brendy, którą pewnie ktoś zastąpi. Niestety po serii średniawych parodii jakie się ostatnio serwuje seria klasyków, pionierów "obleśnych parodii" może skończyć się co najwyżej próbą splunięcia flegmą przez ramię, z finałem na spodniach kolegi/koleżanki.
Części 3 i 4 - stanowiły pewnego rodzaju pomost między 1 i 2 a obecnymi zmianami. 5 może albo wyciągnąć z tych filmów mocne i dobre strony i sugestywnie wymieszać, albo skończyć jako niesmaczny suchar, który nawet w ustach Strasburgera nie brzmiałby tak żenująco jak zazwyczaj.
Pozdrawiam!
P.S. Ja obejrzę mimo wszystko.
Ja także obejrzę, ale to na pewno nie będzie to samo uczucie podczas oglądania co wtedy... Nie ma Cindy, Brendy, niestety Pana Prezydenta także nie będzie :( Stare, dobre scary movie, to było coś- śmieszyło, obrzydzało, a i tak chciało się więcej! Nie oszukujmy się, Ashley, czy Lindsay nie zastąpią tego co wnosiły poprzednie aktorki
Cindy będzie jak ktoś już wspomiał a nawet jak zginie, to nie będzie problem. Brenda chyba ginęła we wszystkich częściach poza dwójką. :)
Poczytałem już kilka i ogólnie wywnioskowałem to:
- lepsze niż 4 część
- najlepszymi parodiami są: Czarny łabędź i Paranormal Activity
- kilka osób pisało, że film wydaje się lekko chaotyczny tak jakby ktoś powycinał sceny i potem niechlujnie powklejał inne ;.
- pisali też, że świetne są sceny z Molly Shannon
- co wielu zszokuje.. NIE MA Anny Faris.. żadnego cameo nie było