film zapowiadał się dobrze, kobieta zamachowiec- lesbijka, osiłek ze służb specjalnych, ciekawe
sceny ucieczki, a tu Simone po zatrzymaniu nagle chce z wanny skorzystać i pokazuje wszystko co
ma do pokazania, scena ta była tak subtelna jak karmienie świń w oborze, ale czego tu się
spodziewać, Lara Croft to nie była, zresztą jak kobieca postać mogłaby się wybijać z seksistowskich
schematów mając u swojego boku wspaniałego Dolpha Lundgrena, zmarnowany scenariusz