Katia mieszka pod opieką dziadka na jednym z rosyjskich osiedli. Gdy pewnego dnia zostaje zgwałcona przez lokalnych cwaniaczków a śledztwo szybko zamiecione pod dywan jej dziadek postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.
+ może i niezbyt oryginalna historia ale za to opowiedziana w angażujący sposób, człowiek od razu zaczyna kibicować głównemu bohaterowi
+ pod przykrywką sztampowego kina zemsty film przemyca też spostrzeżenia na temat zmian społecznych i trudności z dopasowaniem się do ówczesnego, zmieniającego się świata
+ bardzo dobra kreacja Mikhaila Ulyanova, wiarygodna i przejmująca, to jeden z największych atutów tego filmu
+ zabudowa, lokacje czy wreszcie scenografia wnętrz robi tutaj niesamowity klimat, trochę taki nostalgiczny powrót do PRLu, jakbym cofnął się w czasie
+ jest tu kilka nieźle zrealizowanych scen, co prawda kamera przeważnie odwraca wzrok ale twórcy zadbali o to żeby wymowa scen była wystarczająco sugestywna
+ nieco przewrotne ale też satysfakcjonujące zakończenie potrafi zaskoczyć, plus za to, że nie jest aż tak przewidywalne
+ zaskakuje na plus też postawa stróżów prawa, niczym we włoskich poliziotteschi nie cackają się i nadużywają siły gdy tylko jest ku temu sposobność, to jedna z lepszych scen w całym filmie
- chwilami zdarza się, że gubi trochę tempo i nieco się snuje
- mam też wrażenie, że mógłby być mroczniejszy i jeszcze poważniejszy, był tu potencjał na naprawdę dołującą i ciężką opowieść
- chwilami trochę niekonsekwentny, na szczęście nie razi to jakoś mocno
- ścieżka dźwiękowa nijak mi tu nie pasowała do wydarzeń na ekranie
Podsumowując, przyzwoite kino zemsty, ale klimatem znacznie odbiegające od zachodniego stylu kręcenia. Mówi się, że to rosyjskie "Życzenie Śmierci" ale moim zdaniem bliżej tu do "Prawa Ojca". Niemniej warto zobaczyć bo film naprawdę potrafi zaciekawić i dowieźć satysfakcjonujące zakończenie. Warte sprawdzenia, nie tylko przez fanów rape & revenge.