Wyśmienita produkcja zespołu filmowego Skurcz z 2001 roku.
Jedna z wielu gdzie ostrze 'satyry' nie wytraciło jeszcze swego ostrza(tak jak to się stało w 'Sarnim Żniwie') przez cały czas kipiąc miejskim humorem,fascynacja odludnymi miejscami i wolnością.
Mamy tu mniej sztucznej krwi niż w innych filmach,jednak nie znaczy to,że film jest przez to mniej wciągający.
W filmie występuje-2 pechowych wędkarzy oraz rosyjski gang.Nie ma tu kobiet,wiec nie ma tez kompromisów,wiec humor jest typowo męski.
Jeśli istnieje konieczność obsadzenia roli zony Ryska albo Nataszy-facet może zagrać to z równym a może nawet większym 'urokiem'.
Mamy oczywiście 'skurczowe interpretacje' języków obcych-tu oczywiście rosyjskiego.Gangsterzy albo rozmawiają w skurcz-rosyjskim albo posługują się w sposób kwiecisty...gotowymi formułkami językowymi z dawnego podręcznika dla klas piątych szkół podstawowych.
Mnóstwo typowych dla skurczu scenek,wszystkie są równie dobre,mnie osobiście najbardziej zaskoczył upadek na...taczkę.
Muzyki jest tu niewiele w porównaniu z późniejszymi produkcjami-i dobrze.
Jest humor,akcje,teksty,manekiny i nieco krwi.
No i oczywiście niewiarygodne zakończenie.
Ciężko opisać słowami-ten film trzeba zobaczyć