trzyma się nieźle, ale efekty, po latach co najmniej śmieszą, cóż takie czasy. Na marginesie,
jak uważacie która wersja lepsza? Lestera czy Donnera??
Wolę drugą część. Ma lepszy scenariusz.
Ale wiedz, że około połowy z filmu Superman 2, który obejrzałeś wyreżyserował nie Lester lecz właśnie Donner. Było tak: Superman 2 powstawał zaraz po pierwszym filmie i jego reżyserem był Donner oczywiście. Jednak w pewnym momencie, kiedy film był już nieomal skończony Donner poróżnił się z producentami Salkindami. Pomimo, że film już prawie powstał zwolnili oni Donnera i zaangażowali Richarda Lestera. Ponieważ zgodnie z prawem reżyser musi nakręcić przynajmniej połowę filmu by podpisać się jako jego twórca, Lester zmieniał scenariusz filmu i kręcił od nowa nieco zmienione sceny nakręcone uprzednio przez Donnera. Tym samym film, który trafił na przełomie lat 80-ych do kin był w około 50% nakręcony przez R. Lestera. Reszta zdjęć pochodziła z etapy kiedy pałeczka reżyserska ciągle była w rękach R. Donnera.
Po latach Donner zrekonstruował swojego "Supermana 2". Jest on dołączony do boxu DVD z wszystkimi częściami cyklu, który Warner wydał z okazji premiery DVD "Supermana: Powrót". Polecam Ci Donnerowską wersję "Supermana 2". Jest na poziomie tego filmu, który znasz. Oczywiście bardzo dużo rzeczy jest zmienionych. Np. w wersji Lestera Zod i spółka uwolnieni zostają ze Strefy Fantomu przez eksplozję bomby spod wieży Eiffela. Tymczasem wersja Donnera kontynuuje pierwszy film i ich uwolnienie dokonuje się na skutek eksplozji ładunku podłożonego przez Luthora pod tamę w pierwszym filmie, który to jak pamiętamy Superman wyniósł w przestrzeń kosmiczną.
Teraz rozumiem już, że w tym pytaniu pytasz czy lepsza cześć druga w reżyserii Donnera czy Lestera.
Kilka lat temu widziałem ostatnio te filmy i myślę, że są mimo wszystko dość równe. Wczoraj sobie obejrzałem fragmenty Donner's Cut i niewątpliwie można zauważyć, że jest film nieco kaleki z przyczyn, które są oczywiste. Mówiąc "kaleki" mam na myśli np. fakt, iż w scenie w której Lois sprawdza czy tak jak sądzi Clark jest Supermanem widać po wyglądzie Reeve'am, że coś tu nie gra. Jak wiesz to są ujęcia z castingu i choć integruje się to z resztą filmu nad wyraz dobrze, to przecież Reeve jest znacznie szczuplejszy niż w pozostałych ujęciach i trudno tego nie dostrzec. Takich "niedoróbek" jest trochę w tym filmie ale i tak film posiada klasę i jest co ważne logicznie skonstruowany. Myślę, że wersja Lestera ma tą przewagę nad filmem Donnera, że jest to film "skończony".
Lecz tak samo jak aktorzy tak i ja żałuję, że wymieniono Donnera Lesterem bo gdyby to się nigdy nie wydarzyło zapewne udałoby się mi nigdy nie obejrzeć filmu pokroju "Superman III" Lestera.