Czy by zrozumiec czesc V, konieczne jest ogladanie tego filmu? Bo po komentarzach jakos mi sie nie chce
Przykro mi, że spóźniłem się z odpowiedzią, widzę że już obejrzałeś ten film. Gdybym był szybki jak Superman, to ocaliłbym Cię przed zgrozą jaką niesie półtoragodzinny seans tego arcygniota, ponieważ wydarzenia z tego filmu nie mają żadnego wpływu na część piątą, czyli de facto trzecią, ponieważ Superman Returns całkowicie ignoruje wydarzenia z filmów Superman III, Supergirl i Superman IV.
no niestety, obejrzałem. Niesamowite że nawet od strony technicznej i efektów specjalnych, film z 1987 może być gorszy od filmu z 1978 (ah, ta przemienność liczb 78 a 87 haha). A jednak, można... no cóż, postaram się go wymazać z pamieć i zabrać się za "Superman Powrót". Dawno nie oglądałem czegoś aż tak kiepskiego i nudnego. Rozwiewana peleryna przez wiatr w kosmicznej próżni, oraz wschód słońca na księżycu - to powinno już wejść do klasyki tragikomedii kinematografi
A no niestety tak się zdarza, kiedy jeden film ma gigantyczny jak na tamte czasy budżet 55 mln $ a inny ma 17 i wszystko robią po taniości... Richard Donner naprawdę się napracował, żeby nakręcić coś super, a przy czwórce to tylko odwalali po łebkach robotę nawet nie udając, że się starają.
Nie spodziewaj się wiele po Superman Returns. Ja akurat uwielbiam ten film, ale sporo ludzi uważa go za kiepski i nudny. Może nie aż tak jak Superman IV, ale jednak :)