nie melodramat bo bez patosu, mamy tu prostą historię miłosną - przemawiającą do każdego chyba sytuację zakochania, zdrady, relacji dwojga ludzi. Trzeba przyznać że choć oszczędną, kameralną to dość udaną. Z drugiej strony ten trzeci i cała intryga szpiegowsko-wojenna. W sumie zgrabnie poprowadzona akcja, dobrze rozłożone akcenty komediowe i dramatyczne. Wybijająca się na tle pozostałych rola Granta. Nie arcydzieło ale sprawnie zrobione klasyczne kino :)