PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=855109}

Sweat

6,1 12 404
oceny
6,1 10 1 12404
6,8 43
oceny krytyków
Sweat
powrót do forum filmu Sweat

Dramat iście Szekspirowski

użytkownik usunięty

Normalnie połączanie Ofelii z Lady Makbet. Ten ból, emocjonalne rozterki naszej bohaterki. Te jej rozważania filozoficzno –egzystencjalne. To życie na krawędzi, wewnętrzno- zewnętrzna walka z uniformizmem, konformizmem, konsumpcjonizmem i innymi na „k”. Idee i o nie walka. To wszystko …. czego nie było.
Była płycizna, kałuża udająca emocjonalny ocean. I reżyser, który wmawia mi, ze to nie kałuża, i że mikroby to delfiny. A przecież ten film to o niczym. Przynajmniej o niczym ważnym dla mnie,
Życie inflauncerki sprowadzone, bo tak chce, nie, że musi, bo bieda czy trauma, czy ktoś ja przymusza… Nie! Ona tak chce żyć, taką pracę, sprowadzoną do życia między markowymi ciuchami, liczeniem kalorii i bywaniem. Wymuszona samotność, żeby widz sam samotny się nie czuł, bo wszak samotną być nie musiała. Osoba, która nie miała żadnych innych, ( czyt. wyższych) potrzeb oprócz tych konsumpcyjnych. A, i jeszcze atencji potrzebowała. I to bardzo, bo nawet stalkera sobie „stworzyła” Gazetki o sobie lubiła przeglądać, swoją osobą rodzinę absorbować, i w ambitnej tv pokazać się pragnęła.
Choćby jakaś mała deprywacja, predylekcja … Nic! Normalnie insta robot.
Abstrahując, za cholerę tego zjawiska pojąć nie mogę. Ani w jedną, ani w drugą stronę.

I co ten obraz miał nam pokazać, tak ad extremum, że życie na insta, na pokaz, jest tak bardzo wyczerpujące? Psychicznie nie do dźwignięcia przez przeciętną osobę? Że jakiż to ciężki kawałek banana?
Film chyba dedykowany tym przysłowiowym już kasjerkom z Biedry, żeby na drugo dzień, do swojej kasy leciały, jako te biedronki radosne, że taką fajną pracę mają ….
Zresztą, chyba najwięcej o poziomie tego dzieła, mówi najlepsza scena, bo taką nawet ma, scena końcowa, TADAM, z dwojgiem dziennikarzy

Ps. Dzień przed tym dziełem oglądałam „Glengarry Glen Ross” Historia, dramat, który emocjonalnie mnie rozjechał. Po obejrzeniu, którego czułam psychicznie wyciśnięta do ostatniej kropli emocj. Który zostawił mnie z głową pełną refleksji.
Te dwie historie przykładając do siebie, tak, jakby się chciało porównać wielkość obrazków, to tak, jak pisałam na początku, porównujemy ocean z kałużą.
Ja w tej „słodkiej” kałuży widziałam tylko mikroby, nie rafę koralową

ocenił(a) film na 8

Odbiór filmu zależy od tego, jakie nadamy mu znaczenie i jak to ubierzemy w słowa. Jeżeli potrzebę miłości i akceptacji ze strony matki nazywasz potrzebą atencji, to od razu umniejszasz wartość osoby. I tak z paroma innymi kwestiami, o których piszesz.

użytkownik usunięty
Agatonik

Nie odniosłam sie do relacji Sylwii z matką. Napisałam, że domagała się atencji, ogólnie. Nawet na urodzinach mamy, to przecież ona miała być 'atrakcją" Nie liczyła się rodzina, przyjaciele. No, chyba, że w kontekście jej własnej osoby

Napisałaś w swoim poście
"Pustota Instagrama przykrywająca samotność"

Wg mnie, pustota nic nie jest w stanie zakryć. Pustota to pustota ...

ocenił(a) film na 8

Widać inaczej odebrałyśmy tę "rodzinną" scenę - mnie zrobiło się jej autentycznie żal. chciała być przez matkę zauważona, ale nie jako atrakcja, tylko jako osoba. Logicznie masz rację - pustka nie może nic przykryć. Ale metaforycznie już tak.

użytkownik usunięty
Agatonik

Gdzieś czytałam, że obiektywizm jednostki nie istnieje. Każda nasza opinia będzie subiektywna, bo nawet nie wiedząc, podświadomie kierujemy się emocjami, przeżyciami, preferencjami etc Więc i odbiór czegos tam może się różnić. I myśle, że to nie jest złe :)
Każdą Twoją opinie, jak bardzo by się nie różniła od mojej, cenie i szanuję.

ocenił(a) film na 8

Ja również z ciekawością czytam Twoje komentarze. Pozdrawiam:-)

użytkownik usunięty
Agatonik

Równiez pozdrawiam :-)

ocenił(a) film na 6

A ja Was pozdrawiam obie :)))
Co filmu, w "Sweat" czegoś mi zabrakło, do sceny pobicia jest super, a potem coś siadło. To wyznanie w DD TVN takie sobie - rozumiem zabieg, ale nie wybrzmiał. Magdalena Koleśnik zagrała świetnie, myślę że udźwignęłaby jakieś inne zakończenie. Całość oceniam jako niezłą, ale zdecydowanie czegoś zabrakło. Chociaż bardzo fajnie wybrzmiała scena przy stole na urodzinach mamy, jedna z niewielu tak naturalnych scen rodzinnych przy stole. Naprawdę świetnie zagrana przez wszystkich i naturalnie pokazana.

użytkownik usunięty
kobieta_kot

Chyba w tym wątku oficjalnie założę "Towarzystwo wzajemnej adoracji" ;) Pozdrawiam również. Pozdrawiam już pozdrowionych, ale przecież pozdrowień nigdy za wiele. I zapraszam inne osoby do pozdrowień innych osób;)
Nie, chyba bardziej pasuje nazwa " Klub wzajemnych pozdrowień" :) A nuż, kto wie , może to bedzie inspiracją do jakiejś fabuły ....
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6

Dziękuję za pozdrowienia i jak się domyślasz także ... pozdrawiam haha xD xD xD

użytkownik usunięty
kobieta_kot

Dziękuję! bo jakże nie podziękować za pozdrowienia. I oczywiście odpozdrawiam :) ;)
Tak na marginesie, to ja kociara jestem, mrrrrauuu .... ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones