PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=584455}

Sylwester w Nowym Jorku

New Year's Eve
2011
6,3 70 tys. ocen
6,3 10 1 70026
4,7 13 krytyków
Sylwester w Nowym Jorku
powrót do forum filmu Sylwester w Nowym Jorku

dlaczego tylu dobrych aktorów zgadza się zagrać w takiej kupie>>? napewno to będzie gówno tak samo jak Valentine's day z Julią Roberts...dno i aktorzy godzą się na taki syf ;p

ocenił(a) film na 1
nihooya

No właśnie. Pfeiffer, De Niro, Schweiger. Nie mam pojęcia co oni robią w obsadzie tego filmu. Wielka szkoda, że przyjmują role w takich filmach.

ocenił(a) film na 4
nihooya

Ludzie , ogarnijcie się! Jeszcze nie było premiery a Wy już krytykujcie. Poczekajcie, oglądnijcie a potem obiektywnie skomentujcie.

użytkownik usunięty
selma_filmweb

dokładnie to samo chciałam napisać.
jak można oceniać film po obsadzie? nawet jeśli film wyjdzie cienko, wcale nie powiedziane, że i rola takiego Aktora jak De Niro tak wyjdzie.
proszę Was!

selma_filmweb

amen! :)

nihooya

Jezu, kocham mentalność polaczków. Żałośni jesteście. Jezu, to chyba dobrze, że w tym filmie grają dobrzy aktorzy, bo jest szansa, że będzie to dobry film, prawda? No ale zapomniałabym, że narzekanie to to, co Was karmi. Przykre, bo fajniej byłoby po prostu poczekać, a nuż będzie to fajna komedia.

masquerade__

zgadzam się z Tobą - ale nic nie poradzimy, zawsze znajdą się tacy, co wszystko wiedzą, wiedzą, że wszystko jest do d*** i to jeszcze zanim film się pokaże :p

ocenił(a) film na 4
nihooya

to będzie pierwszt film z De Niro, na który nie pójdę :/

Mandy_fw

Nie posraj sie tylko.

ocenił(a) film na 5
nihooya

A czy aktor zawsze musi brać niesamowite trudne i ciekawe rolę? Taki film (który pewnie kręcą krótko) jest świetną odskocznią dla aktorów. Rola łatwa, kupa znajomych w filmie, scenariusz łatwy, postać łatwa. Czysta zabawa i odpoczynek od trudnych ról.

imjustakid

Zakochany Nowy Jork podany ponownie

imjustakid

dokladnie, taki de niro cale zycie gral w powaznych filmach, budowal reputacje, wspinal sie na szczyt, ale teraz na stare lata kiedy juz faktycznie jest na szczycie i jest uwazany za najlepszego zyjacego aktora to po co ma nadal krecic te super filmy, gostek chce odpoczac, posmiac sie troche, zasluzyl sobie na to, taki new years eve dla niego jest napewno tysiac razy latwiejszy do nakrecenia niz raging bull albo godfather, po co ma sie stresowac ;)

nihooya

A ja mam nadzieję, że będzie to film tak świetny jak "To właśnie miłość":)

nihooya

Autor wątku ma rację. "Valentine's Day" to była sraka nieziemska, a tu mamy tego samego reżysera i ten sam model fabularny, więc trudno spodziewać się czegoś lepszego.

Moto

Dokładnie. Jest napisane wyraźnie, że to sequel Walentynek, więc z góry wiadomo czego się można spodziewać. Komentarze o "polaczkach" itp. proszę zachować dla siebie, bo są żenujące

ocenił(a) film na 2
nihooya

Sam Brando napisał w swojej autobiografii, że przyjmowanie roli dla kasy to nic złego. Film pewnie kiedyś obejrzę, pewnie z nudów jak wyżej wymienione Walentynki i nie oczekuję od niego zbyt wiele.

ocenił(a) film na 8
lukimodrzew

ja już widziałam i powiem Wam, że świetny film :)

nihooya

z żołądka do rozumu ")
czy tak samo się odżywiasz jak rozumujesz(piszesz) :)
to smacznego życzę ( kupa na kupie gównem zapycha )
TO JEST PROBLEM AKTORÓW I ICH SPRAWA A MY NIE MUSIMY CZYTAĆ TAKICH PŁYTKICH POSTÓW WIĘC DARUJ SOBIE NASTĘPNYCH WYPOCIN

ocenił(a) film na 3
nihooya

Słabiutki film....
Porownania do 'love actually" sa zdecydowanie nie na miejscu. Nigdy nie sadzilam, ze to powiem ale nawet "walentynki" byly lepsze...
Bardzo slabe watki, mialam wrazenie ze ogladam reklame Moeta i innych przewijajacych sie non stop produktow...Najlepszym podsumowaniem bedzie to, ze na ok. 30 osob na sali kinowej, ok. 10 nie wytrzymalo do konca...Po takich aktorach i takim budzecie az prosi sie o wiecej....