wszystkiego najlepszego w 2012 roku.
A jesli chodzi o film to kompletny kicz , nawet nie dałam rady obejrzec całości (równiez ogladałam w sylwestra)
Ja też oglądałam w Sylwestra i akurat w moim przypadku udało się mnie wprowadzić w odpowiedni nastrój. Zdecydowanie lepszy niż Walentynki.
hm... dla mnie walentynki były lepsze, ale też ,nie wprowadził w nastrój:D bardziej niż oglądanie farejwerków za oknem:D