Aż nie chce się wierzyć, że to film zupełnie nieznany w Polsce (łącznie z moją ma w tej chwili na Filmwebie 7 ocen!). Choć nie ma w nim Gabina, Delona ani Belmonda, a główną rolę gra kojarzony bardziej z komediami (i wąsem) Jean Rochefort, należy do ścisłej czołówki klasycznego francuskiego kina sensacyjnego. Decydują o tym: dopracowany w każdym detalu scenariusz - jego współautorem jest legendarny José Giovanni, który za młodu sam był przestępcą, a tu pojawia się też jako jedna z kluczowych postaci - eleganckie zdjęcia nawiązujące do estetyki noir, świetna ścieżka dźwiękowa (z odpowiednio dozowaną ciszą) i doskonała reżyseria Deraya. wielce zasłużonego dla tego gatunku. Film w pięknie odrestaurowanej wersji ukazał się niedawno na Blu-rayu - jeśli ktoś lubi Melville’a, Clouzota, Dassina czy Beckera (i wystarczą mu angielskie napisy), może kupować w ciemno.