Już dawno mnie żaden babol tak nie wkurzył.
Facet może na początku nie był wzorem, ale z każdym dniem stawał się lepszy.
Miał super kontakt z dzieckiem, dla niej też był w porządku zaangażował się a ta s...uk. a miła to w
dupie.
Dobra pił.....ale jeśli by mu Maggie powiedziała że albo alkohol albo ona i dziecko to bez
zastanowienie by poszedł na odwyk i sytuacja z dzieckiem nie miałaby miejsca ?!
A no właśnie czy ta sytuacja to tylko jego wina ?
Z powyższego co napisałem sądzę że to wina jego matki i dziecka.
Ona wiedziła komu daje pod opiekę dziecko. Dobra ufała mu itp. wiec takie coś, każdemu
nawet najbardziej wzorowemu rodzicowi może dziecko spinkolić.
Ale ona dostałą szału (pewnie jak co miesiąc) i żeby wyjść z twarzą mówi dalej stanowcze nie.
To co on ma jeszcze zrobić ?
Nasuwa sie jeden wniosek:
Ona go nie kochała. CO więcej nie zasługuje na niego.
Moim zdaniem wyrządziła większą szkodę dziecku usuwając z życia dziecka Blaka
Ta s_ka jak to ująłeś, dała mu szansę. Nie będąc naiwną i niedoświadczoną wpuściła go do swojego życia a także życia jej syna. Bo właśnie nie miała w dupie faceta, który w momencie kiedy się poznali był na równi pochyłej. Podjęła ryzyko bojąc się cholernie. I nie bez powodu, do człowieka który miał wyprostować jej życie było Bad'owi daleko. Zawiódł jej zaufanie a ona nie zamierzała popełniać 2x tych samych błędów. Ocenę tego kto na kogo w tym układzie nie zasługiwał zostawię dla siebie.