na początku muszę przyznać, że ten film mnie zaskoczył. spodziewalem się nudnego odgrzania tematu z "Zapaśnika", a dostałem naprawdę dobrze zrealizowany obraz o szukającym odkupienia upadłym człowieku... Jeff Bridges zagrał moim zdaniem bardzo dobrze, ale uważam, że to rola Colina Farrela, choć krótka, była największym plusem tego filmu. bez zbędnego gadania mogę dać temu filmowi 7/10(dobry), ponieważ dla mnie jest naprawde dobrze zrobiony.