powrót do forum filmu Szatan z 7-ej klasy 
ocenił(a) film na 10
Choć akcja książki toczy się w 1937 roku, ojciec Wandy (w filmie konserwator - anie matematyk) wspomina, jak to pałacem nikt się nie interesował od śmierci mieszkańców aż do 1945 roku, kiedy to "opiekę" objęło nad nim państwo.
Podobnie ksiądz, który opiekował się Francuzem wspomina o ataku Niemców w 1943 i przyniesieniu na drzwiach rannego partyzanta.
Książkę czytałam ostatni raz ok. 2 lata temu, ale wydaje mi sie na 99%, że nie było ta żadnego wątku milicji, która w pościgu łapie złoczyńców...
Rażącą nielogicznością jest umieszczenie wydarzeń po 1954 roku. Bejgoła to fikcyjna wieś położona z okolicach Wilna, a jak wiadomo po 1945 roku tereny te do Polski nie należały.
W tamtych latach, aby mógł powstać jakiś film lub zostać wydana książka często musiała zawierać coś propagandowego. Ewentualnie autor/ reżyser musiał być ,,partyjny"... takie czasy. A ponieważ komuniści nienawidzili ,,panów" a w latach 30 ,,panowanie" w dworkach itd. było właściwie na porządku dziennym komuniści nie mogli osadzić akcji w tamtych latach. Więc trochę namieszali, jak z tą wsią pod Wilnem, to prawda...
Akcja nowszej wersji, z p.Wojciechem Malajkatem jako profesorem, p.Krzysztofem Globiszem (jako jego bratem) i p.Haliną Rowicką (bratową) dzieje się (zgodnie z powieścią) w Polsce międzywojennej, a wersja ta nie umywa się do filmu z 1960, bo nawet ,,przekaz propagandowy PRL-u" nie jest w stanie popsuć znakomitego scenariusza i wyśmienitej gry aktorskiej. W nowej wersji ,,Szatana" postaci Adasia i Wandy są tak sztuczne, mdłe i pozbawione wyrazistości, że nie mają szans wytrzymać porównania z bohaterami granymi przez p. Józefa Skwarka i p. Polę Raksę, nie mówiąc już o grze takich tuzów jak p. Milski, p. Wichniarz czy p. Czechowicz.