nagle ni z gruchy ni z pietruchy rekin rozleciał na kawałki, wyjaśni mi to ktoś?
Uo matko, to nie w wyniku urządzenia tylko w wyniku przebicia rekina tą wystającą złamaną/zaostrzoną częścią statku, której z brakuj znajomości nazwy nie potrafię bliżej określić =)
i od tej zaostrzonej części statku wybuchł nie no masakra ten film a jak tak lubię szczeki 1 i 2 ale 3 i 4 to już porażka na maksa
ten rekin w ogóle był jakimś fenomenem, bo nie dość, że przypłynął mścić się za swoich przodków..., to jeszcze jako jedyny z gatunku obdarzony był aparatem akustycznym w pyszczysku, bo ryczał..., a na końcu pękł jak balon. dla mnie największą profanacją było włączanie do tej szmiry wątków z pierwszej części. nie godzi się, absolutnie nie godzi!