co was poraziło w tym filmie? bo mnie to poraziło kilka rzeczy:
-dozorca Ernst-gościu miał szczurzą twarz i wogóle był przerażający!!!
-największy szczur-wiadomo...strach się bać!
-ataki szczurów na ludzi...ohyda!
z drugiej jednak strony było mi żal tego Ernsta...samotnik, odludek, nikt go nie lubił, tylko jedne szczury były jego"przyjaciółmi"...żal...normalnie żal...ciekawe co sie z nim w końcu stało w tym filmie...