Zgadza się z Malignusem że domyśleć się kto jest mordercą to naprawdę cięzkie zadanie :D....Bardzo dobry klimat, muzyka momentami dosyć nietypowa ale fajna, świetną maskę miał morderca (wyglądał nieco jak NIEWIDZIALNY CZŁOWIEK :D).....
No i strona wizualna całości... cóż za wyrafinowanie! Dla mnie Bava, obok Argento, to największy miszcz włoskiej grozy!