hej. mam parę pytań, co do których odpowiedzi nie jestem pewna. może wy
pomożecie...
1. kto zabił te koty xD? ta gruba Helen, czy Judith??
2. kim była ta Helen? skąd ona wszystko wie xD?
3. o co chodzi w scenie, gdy Anna podchodzi do Helen i mówi "powiedziałaś
jej", a ten facet zaś coś tam pitoli "moja mała, my wiemy"
4. gdzie znalazła się anna w tym podziemiach? rozumiem, że to było miejsce,
gdzie przeprowadzano na dzieciach w czasie wojny eksperymenty. ale ona zaś
urodziła, poroniła, czy umarła bo nie czaje xD?
5. no i ostatnia scena. gdzie zabierają Judith? do psychiatryka? czemu ona
widzi Anne i te dzieci??
6. aha, jeszcze cos. dlaczego Judith nie chciala, zeby Anna pojechała do
tych podziemi?
mam nadzieje ze pomozecie ;*
1. Gruba Helen.
2. Podejrzewam ze pracowniczka sierocinca. Zapewne z dluuuugim stazem ;)
3. O tym, ze byla w ciazy.
4. O ile sie nie myle, byl to szpital a rownoczesnie miejsce smierci 'strasznych dzieci' .
Urodzila i umarla.
5. a) bo Judith jest wariatka.
b) jest to horror, zapewne ma to sygnalizowac nam, ze duchy dzieci i glownej bohaterki zostana w sierocincu juz na zawsze.
6. Zapewne sie bala.
Najprawdopodobniej umarła z powodu utraty krwi i braku pomocy, więc przebywała tam trochę czasu. Poza tym, gdy odnalazła ją dyrektora była już w nie najlepszym "stanie", co też może na to wskazywać.
Na początku polecam przeczytać recenzje z forum na poniższym linku:
http://www.filmweb.pl/topic/1154872/A+mo%C5%BCe+to+nie+tak%E2%80%A6.html#4174030
i myślę że się wszystko rozjaśni.
Postaram się odpowiedzieć na pytania, ale jest to oczywiście moje zdanie:)
1. Myślę, że te koty utopiła sama Anna.
2. Sądzę, że ona pracowała w sierocińcu od samego początku i dlatego wie o nim wszystko.
3. "Powiedziałaś jej, o tym, że jestem w ciąży" chodziło o to, że Helen powiedziała dyrektorce o tym fakcie, a facet odpowiedział zwyczajnie, że to nie była żadna tajemnica i wszyscy o tym wiedzieli.
4. Polecam przeczytać recenzję JackieEs na w/w linku. To było miejsce gdzie przetrzymywano dzieci a to wszystko co się działo w filmie było wytworem wyobraźni Anny, która przez to wszystko urodziła dziecko i niestety oboje umarły.
5. Odpowiedź na te pytanie jest również w linku powyżej. Widzi ją, ponieważ ma problemy psychiczne. To byli jej rówieśnicy, martwiła się o nich i miała przez to takie wizje, gdy nie brała odpowiednich lekarstw. Najprawdopodobniej przewieziono ją do jakiegoś innego zakładu psychicznie chorych, ale jak to ktoś wcześniej zauważył, wizja z Anną opiekującą się wszystkimi tymi dziećmi może sprawić, że Judith przestaną dręczyć te złe myśli i wizje i jest szansa, że powróci do normalnego życia i normalności.
6. Nie chciała, gdyż wiedziała co się tam działo i że nie wracał nikt stamtąd.
To są tylko moje przemyślenia i wnioski:)
Pozdrawiam
Co do 1 pytania: tak, koty i kotki <xd> zakatrupiła Anna; najprawdopodobniej sama mniej więcej obmyśliła, co by wykorzystać ten fakt do "przekonwertowania" Judith na swoją stronę (ta zobaczy Helen wyciągającą "trupy" i od razu stwierdzi, że to ona) Biorąc pod uwagę, że Helen 'bawiła' się jeszcze w otwieranie worka z "trupami" jakby nie wiedziała, co tam jest :x Zresztą, z filmu inaczej nie można było później wywnioskować jak fakt, że Anna to zrobiła, nie Helen.
znalazłam coś takiego na innym forum: Czasami zastanawiam się kto oglada dziś filmy i jak często wychodzi do kuchni po kolejne kanapki tracąc sporo z treści. Każdemu, kto nie zrozumiał "Szeptów w mroku" wyjaśniam: bohaterka znajduje karty z badaniami antropomorficznymi dzieci z czasów wojny. Badania antropomorficzne wykonywali naziści badając np. kształt czaszki i na tej podstawie orzekali żydowskie pochodzenie. Francuski rząd Vichy z czasów okupacji kolaborował z Niemcami i wiele instytucji było na usługach hitlerowców. Krótko mówiąc chodzi o to, że w tym sierocińcu w czasach wojny znajdował się szpital, gdzie eksperymentowano na zydowskich dzieciach.
Wyjaśniam ostatnią scenę: ta szurnięta laska (Lou Doillon) pochodzi właśnie z sierot wojennych i latami byłą faszerowana prochami, żeby sobie nie przypomnieć i nie wydać personelu sierocińca. Główna bohaterka (Virginie Ledoyen) odkrywa prawdę i umiera w podziemiach przy porodzie. Ma dziwne oczy, bo umarła, jest duchem i z duchami dzieci zostaje. A ta druga laska przestała brać tabletki i zaczyna sobie przypominać, co jest też dyskretnie zasugerowane w końcówce filmu.
Mam wrażenie, że spodziewaliście się horroru klasy B, typu: "Dom woskowych ciał", a zobaczyliście artystyczne europejskie kino w doborowej obsadzie. Ten film nie był głupi. On był dla Was za mądry..
Coś jednak nie gra.
W filmie wspomniane jest że dzieciaki przyjechały do Saint Ange w 1946, czyli PO wojnie. Ergo - twoja koncepcja jest błędna.
Myślę że nie ma tu co zbytnio kombinować i zrzucać wszystkiego na nazioli i viszystów.
Dzieciaki przyjechały po wojnie i jak mówi w filmie Helenka - za dużo dzieci za mało kompetentnego personelu. To że umarły jest faktem, to że straszyły już nie.