PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=587468}

Szepty

The Awakening
6,5 50 924
oceny
6,5 10 1 50924
5,8 6
ocen krytyków
Szepty
powrót do forum filmu Szepty

Interpretacja.

użytkownik usunięty

Spoilery!
Z początku myślałem, że będzie to film o kobiecie wierzącej tylko w namacalne fakty, która musi się zmierzyć ze światem umarłych i w niego uwierzyć. A tu taka niespodzianka. Fabuła bardzo mi się spodobała. Na końcu odrobinę zagmatwana, pozwalająca na przeróżne interpretacje. I właśnie swoją interpretację samego zakończenia tutaj opiszę, może się komuś przysłuży : )
Przede wszystkim wg mnie Florence jednak zmarła. Pomimo kilku faktów, które mogłyby świadczyć o tym, że jednak przeżyła, skłaniam się do wersji, w której nie żyje - choć sam wolałbym aby jednak przeżyła.
1. Gdy rodzice zaczynają przywozić swoje dzieci Florence idzie korytarzem i nikt nie zwraca na nią uwagi. Przechodzi bezpośrednio przed nosem mężczyzny, który nawet na nią nie spojrzał.
2. Idąc przez szkołę Florence przechodzi obok dyrektor, który mówi, że śmierć Maud zostanie ogłoszona jako nieszczęśliwy wypadek i że chłopcy ją uwielbiali. Na temat Flo nie mówi nic pochlebnego, tylko, że umysł kobiety nie może wytrzymać wyższego wykształcenia - co wg niego może być pośrednim powodem śmierci Florence. Dodatkowo ani on ani jego słuchacz nie zauważają jej.
3. Robert ją widzi, ponieważ jest samotny i związany z nią emocjonalnie (tak jak Maud była związana z Tomem). Widzi ją również rudy chłopak, który był wyszydzany i nie miał przyjaciół - była mowa o tym, że samotni widzą duchy; sama Maud powiedziała, że niektórzy samotni chłopcy zaczynają widzieć Toma. W jakiejś wypowiedzi było napisane, że Florence nie żyje, ponieważ z jej ust nie wydobywa się dym gdy pali papierosa od Roberta - przykro mi ale jednak dym jest. I tutaj można się przyczepić, że duchy nie mogą palić - jednak Tom potrafił grać w Ping-Ponga, podsunął kieliszek Flo i przyniósł jej środek na wymioty, a nawet wlał jej go do ust.
4. Co do kwestii kierowcy i samochodu, który ma na nią czekać na końcu alejki - wg mnie powiedziała to dlatego, żeby ten rudy chłopak nie myślał, że widział jej ducha. Do tego dodała, że na końcu alejki, ponieważ chce się przejść, co by oznaczało, że jednak samochodu nie potrzebuje.
5. Florence powiedziała, że zastanawia się nad napisaniem nowej książki o zrozumieniu duchów i dlaczego by nie? Teraz kiedy sama była duchem potrafiła je zrozumieć najlepiej. Natomiast Robert zaśmiał się, ponieważ nie lubił jej książek.
6. Idąc ścieżką mija trzech chłopców i mężczyznę, ale tylko jeden chłopiec się z nią wita, zwraca na nią uwagę - najwidoczniej kolejny samotny chłopak, który był w stanie ją zobaczyć. Pozostali nie zwracają na nią uwagi.

Oczywiście to jest tylko moja interpretacja i każdemu pozostawiam prawo i miejsce na swoją. Poza tym, sam ciągle mam drobną nadzieję na to, że Florence jednak przeżyła ; )

Przeżyła! :)
Jeśli chodzi o dym papierosowy to widać jak go wydmuchuje tuż przed tym jak mówi o książce. Za pierwszym razem moze go wydmuchała "pod wiatr". Poza tym ważne sa tu słowa które mówi na końcu "nie widzieć ich to nie znaczy o nich zapomnieć" tak jakby już Toma i Maud nie widziała... No i po co ten kierowca miałby czekać....
Reżyserowi z pewnością chodziło o taki dysonans końcowy :)

greczynkaa86

Ale po tym, jak skończyli palić, wchodzą po schodach, jest ujęcie na chłopca wiążącego buty, przed kamerą przechodzi Robert, nie ma z nim Florence, więc może to wskazuje na to, że jednak nie żyje, hm?
+ tekst "ta cała Cathcat też wcale nie pomogła" z ust dyrektora kiedy ta przechodzi obok? Jakby wiedział, że się ona gdzieś tam kręci rozejrzałby się chociaż xD

greczynkaa86

ah, nie, sorrcia, ona szła trochę za nim, haha :D

ocenił(a) film na 10

nie wiedziałam że tym "dymem " rozgorzeje taką dyskusję

Też mi przyszło na myśl, że jednak zginęła, ale jestem pół na pół, nie mam pewności ponieważ wiele scen wskazywało na śmierć ale i wiele na to że przeżyła, specjalnie pewnie tak zrobione i każdy interpretuje inaczej, ale ja bym się bardziej skłaniała ku temu że jednak zginęła, z takim zakończeniem film się wydaje bardziej interesujący i mimo jej śmierci byłoby to szczęśliwe zakończenie- dla Toma :)
Film genialny, rzadko można trafić na coś tak interesującego.

Przecież ona zginęła... Szwendała się po szkole, jak ją wszyscy obgadywali i jeden z profesorów sugerował, że "miała" nierówno pod sufitem... Nie dorabiajcie ideologii, tam gdzie jej nie ma.
To tak jakbyście zaczęli interpretować końcówkę "Zmierzchu": to on ją pokochał, czy nie? jestem pół na pół...

ocenił(a) film na 6
Entratmer

Dokładnie :)

nie żyje, to oczywiste.6. Idąc ścieżką mija trzech chłopców i mężczyznę, ale tylko jeden chłopiec się z nią wita, zwraca na nią uwagę - najwidoczniej kolejny samotny chłopak, który był w stanie ją zobaczyć. Pozostali nie zwracają na nią uwagi. ale czy zauwazyliście że on jej nie odpowiedział tylko powiedział: hi do tego chłopaka który doszedł? możecie też powiedzieć, że przecież na nia patrzył, lecz moim zdaniem nie patrzył na nia tylko w jej kierunku. no i teraz najważniejsza sprawa: CZY GDYBY PRZEŻYŁA TO FILM ZASŁUGIWAŁBY NA MIANO HORRORU? z reguły horrory kończą się źle powiedzmy śmiercią bohaterów np "kobieta w czerni" czy "wrota do piekieł"

martina1423

Jednak nie każdy horror kończy się śmiercią. Obecność chociażby...

użytkownik usunięty

argumenty sa mocne, ale co wobec faktu, ze powiedziala do chlopca ze nie moze z nim isc? ze bedzie na zawsze nieszczesliwa jesli teraz z nim pojdzie? to dlatego przywlokl srodek na wymioty - bo go przekonala. dlaczego mialaby umrzec po tym co mu powiedziala?

no chyba ze bylo za pozno zeby ja uratowac ... i srodek nie pomogl..

ocenił(a) film na 8

Oglądałam film jeszcze raz, ze szczególną uwagą co do zakończenia, i teraz stwierdzam, że Flo zdecydowanie przeżyła.Mówicie, że argumentem za jej śmiercią, jest fakt, że nie zauważyli jej rodzice i dyrektor, otóż dla rodziców dzieci Flo nie była przecież interesującym obiektem, zresztą nawet nie widziei jej wcześniej, co do dyrektora Flo poczuła się nawet urażona jego nietaktem, co powiedziała Robertowi.
Na Flo czekał powóz, i umówiła się z Robertem w sobotę, w dodatku przestała widzieć duchy Toma i Moud

annemarie93

Skoro utworzyliście wątek do interpretacji to ja dodam swoją interpretację, którą napisałem w innym temacie ;)

A moja interpretacja jest taka, że ona ewidentnie przeżyła! ;) Dyrektor w rozmowie mówi "dzieciaki ją uwielbiali", więc ewidentnie chodzi o Maud, a o Florence poruszają wątek dopiero, gdy ona już wychodzi z pomieszczenia. Jak słyszy swoje nazwisko to ogląda się, ale i tak wychodzi a oni ją obgadują za plecami ;) Nawet jak podchodzi do Roberta to on uprzedza ją stwierdzeniem "Wiem, że tam jesteś" a ona odpowiada mu "To wiesz więcej niż dyrektor" który przed sekundą nawet jej nie zwrócił na nią uwagi ;) Specjalnie zrobili dwuznacznie niektóre sceny, ale jak się wszystkiemu przyjrzeć to ewidentnie widać, że przeżyła (papieros, czekający kierowca, plany napisania książki) Rudy chłopiec Victor widzi ich normalnie, tak jak widział wcześniej, a Toma widział dlatego, że był samotny ;) A Florence nie widzi teraz między innymi Toma i Maud dlatego, że teraz ona już nie jest samotna, związała się z Robertem i jest szczęśliwa. Jednak jak sama stwierdza to, że ich nie widzi to nie znaczy, że o nich zapomniała. Tom ją uratował bo ona jasno mu powiedziała, że może być szczęśliwa tylko dzięki niemu, a jak teraz umrze to jej dusza nigdy nie zazna szczęścia. Uświadomiła mu, że już nie będzie jej potrzebować, a że była blisko śmierci to przez te ułamki sekund poczuła jego dotyk. Dotyk przyjaciela, o którym nigdy nie zapomniała. Teraz Tom będzie ze swoją matką tj. Maud, a z Florence zapewne kiedyś się spotkają :)

ocenił(a) film na 8
ultimate

Tak właśnie to zrozumiałam, Ultimate, tyle, że nie chciało mi się rozpisywać co do cytatów.

ultimate

Też tak myślę. Ten pomysł z pokazaniem kilku dwuznacznych scen naprawdę trafiony. Jednak jestem prawie pewien, że ona jednak przeżyła. Najważniejszy jest tutaj tekst gdy mówi "nie widzieć ich to nie znaczy o nich zapomnieć" czy coś w tym stylu. Wyraźnie widać, że właśnie tym stwierdzeniem reżyser chciał pokazać, że ona jednak żyje, ale te kilka scen, które wprowadzają wątpliwości to jest coś ;]

ultimate

Świetna interpretacja.

Przeżyła. Potwierdził to reżyser w wywiadzie http://www.comingsoon.net/horror/news/728739-exclusive-interview-the-awakening-d irector-nick-murphy

ocenił(a) film na 8
skwrkk

Wybaczcie za odkopanie tematu, ale reżyser nie mówi, że przeżyła. Mówi, że to zakończenie jest subiektywne: jeśli chcesz, by przeżyła to będziesz widzieć szczegóły mówiące o tym, że żyje. Jeśli chcesz, by umarła, to widzisz właśnie to zakończenie. Moim zdaniem, świetna robota.

ocenił(a) film na 6

w pierwszych scenach jej nie zauważają ale w końcowych już nawet rodzicie ją widzą, pewien pan się nawet za nią ogląda
na początku specjalnie jest ignorowana, żebyśmy nie byli pewni, a jeszcze ta rozmowa, że szkoda jej i że dzieci ją lubiły (co się później okazuje być rozmową o tej starej)

film ogólnie średni, bo się już gubili w fabule od jakiejś połowy
zachowania kilku postaci są niewytłumaczalne (na siłę pewnie by i można je wytłumaczyć)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones