Szklana pułapka 5

A Good Day to Die Hard
2013
5,7 58 tys. ocen
5,7 10 1 58426
3,4 21 krytyków
Szklana pułapka 5
powrót do forum filmu Szklana pułapka 5

Że zacytuje klasyka "..Psie sabo, Ludwiku D.. nie idźcie tą drogą...", a więc "...ludzie, ludziska nie idźcie na ten film..." To klasyczny przykład jak można w legalny sposób ukraść pieniądze z biletów wprowadzając ludzi w błąd. Zacznijmy od początku, mamy tu Bruce Willisa, który gra Johna McClane'a, ale nie dajcie się zwieść, nie jest to ten prawdziwy McClane, to rosyjska podróbka. Prawdziwy McClane myślał, miał plan, reagował szybciej niż pięść Gołoty a jego teksty smagały dowcipem niczym bicz na plecach niewolnika.
Tu Willis wprawdzie też rzuca tekstami, ale są one jak słaba kserokopia i suche jak piekarnik. A słynne "Yippee-ki-yay…" brzmi strasznie i złowrogo jak onegdaj słynne marsjańskie "We come in peace”, na które nie można się dać nabrać. Cały film to poszukiwanie scenarzysty, który uciekł z jedyną kopią scenariusza a reżyser w artystycznym szaleństwie starając się zatuszować całą aferę zarzucając nas niekończącymi się pościgami, strzelaniną i nagłymi zwrotami akcji, przy których rollercoaster to przedszkolna huśtawka.
Nie zdziwcie się, więc gdy od 1.30 sekund słychać strzały .... tak będzie już do końca.
Największą jednak zdrada i oszustwo to tytuł filmu, jak można zbezcześcić filmową relikwię, jaką były 3 pierwsze odcinki "die hard" i nazwać to coś takim samym tytułem doprowadzając do największej mistyfikacji w historii, przy której "człowiek z Pildown" jest jak kłamstwo przedszkolaka.
Skrytym amerykańsko-rosyjskim mózgożercą mówię kategoryczne "nie" i apeluje żebyście nie sponsorowali tego gniota :) Lepiej zapłaćcie jakiemuś samotnemu gitarzyście na dworcu który wkłada więcej serca w swoją sztukę i nie próbuje podstępnie zarobić na was milionów :)
Pozdrawiam :)