Ale John McClane w Rosji ?? Oj nie fajnie się zapowiada. Nowojorski gliniarz to gliniarz nowojorski a już na pewno amerykański. Więc spodziewam się sieczki bez fabuły, i udowadnianie jacy to amerykanie są fajni i w ogóle a Rosja to jest całe zło. Obym się mylił. Do kina nie pójdę, ale film na pewno obejrzę chociażby po to aby go ocenić na filmwebie :))