Mam takie wrażenie, że scenariusz do tego filmu pisał 10 latek powtarzający 3 raz klasę w
podstawówce.......
Jak powtarzający, to już 13-latek ;-) Ale uwaga słuszna. Ze mną w kinie był 14-latek, miłośnik serii "Die hard". Oczywiście jemu do tej pory najbardziej podobała się... czwórka. Po seansie stwierdził, że teraz to piątka jest numerem jeden. Niestety, ta część to bardziej film dla miłośników gier komputerowych, aniżeli dla fanów oldskulowego nieco Johna McClane'a ;-)
1. Jako że intelektualnie cię wyprzedzam (niczym UFO ludzkość), to powiem spokojnie:
pomyliłeś mnie ze swoim młodszym rodzeństwem lub ewentualnie z małoletnim
sąsiadem, albowiem 13 lat skończyłem cholernie dawno temu! W sumie to już
zapomniałem jak to jest być tak młodym, ale dzięki za odmłodzenie:)
2. Widza cię jak najszybciej w Kinie na "A Good Day To Die Hard", bo ten film
rządzi i trzeba go PRZEŻYĆ w KINIE!!!
3. Jak możesz wystawić 10/10 takiemu "The Godfather" czy "Star Wars V:
The Empire Strikes Back", a jednocześnie Największej Porażce 2012 Roku
pod jakże znanym tytułem "The Dark Knight Rises"?!? Tuż to BLUŹNIERSTWO!!!
Rzeczywiście są na tym świecie rzeczy, które nie śniły się... filozofom!
Yippee Ki-Yey Skubańcu!
AD1. Nie wierzę w UFO i nie wierzę w twoją inteligencję. To by się zgadzało.
AD2. Szkoda mi kasy na takie buble. DH 4.0 oceniłem 3/10, a ten jest ponoć jeszcze gorszy. O ile to możliwe.
AD3. Jak możesz stawiać 10/10 Piratom 4, Terminatorowi 4, Batmanowi Forever, Simon Sez i innym gównom?
1. To że TY w coś nie wierzysz, nie znaczy że to nie istnieje.
-------------------------------------------------------------------------------- ----------
2. Hahaha, nie ma to jak oceniać film którego się nie widziało.
Ewentualnie oceniać film po czyiś opiniach i ocenach - żałosne(!).
-------------------------------------------------------------------------------- ----------
3. No więc po kolei:
a) wszystkie części "Piratów" mają u mnie 9/10, bo ciężko mi wytypować
najlepszą część a wszystkie są naprawdę rewelacyjne
b) "Terminator: Salvation" jest cholernie widowiskowym i niesamowicie
zrealizowanym filmem SF, a przede wszystkim jest ratunkiem dla serii
c) "Batman Forever" zawsze u mnie górował nad pozostałymi częściami,
i teraz tak jest (obsada, aktorstwo, reżyseria, scenariusz, muzyka, efekty
specjalne, kostiumy, scenografia)
d) "Simon Seza" tak samo nie widziałeś, a komentujesz - "geniusz".
Scenariusz w foreverze? Ty wiesz na czym polega mit komiksowy Batmana? Aktorstwo? Pajacujący Lee Jones, ośmieszający postać którą gra? Zamiast mroku jest dyskoteka. To nie Batman, a Gejman.
Twierdziłeś, że najbardziej lubisz czwartą część Piratów.
T4 to crap na poziomie Transformers mniej więcej.
Hahaha, ty mi nie gadaj o oglądaniu chłamu, bo sam oceniasz śmieci Nolana na 10/10,
no i do tego krytykujesz filmy których nawet kurvva nie widziałeś (np. "Simon Sez") - idiotyzm! o.O
Nolan to świetny reżyser. Oceniłem jeden jego film na 10, ale chyba i tak obniżę. Nie rzucam dziesiątek tak jak ty. Masa chłamu miała 10 u ciebie.
Nolan to beztalencie, ale ma świetną reklamę która doskonale manipuluje
durnymi masami, a w szczególności tępą dzieciarnią. Nolan to tak naprawdę
tylko i wyłącznie dziecko reklamy, nic więcej.
Wszystko co się dobrze sprzedaje i zarabia dużą kasę - jest komercyjne,
a kto twierdzi że sprzedaż (tym samym zyski) nie jest ważna - jest głupi.
Tyle że jest zasadnicza różnica między filmem nakręconym na modłę
Kina Minionej Epoki ("A Good Day To Die Hard" / w Starym Stylu,
a kolesiem robiącym mainstream dla mas / pod publikę żeby trafić
do jak największej ilości odbiorców. Skoro nie widzisz różnicy między
Oldschoolem a papkowatym współczesnym mainstreamem, to nie
mamy o czym gadać.
Jezu. Ty naprawdę jesteś głupszy niż myślałem. Dla ciebie DH 5 to film kręcony na modłę starego kina akcji? Kurvva przecież ten film jest przepełniony słabym CGI (widziałem tylko trailer zaznaczam), a oldschoolowe akcyjniaki to kaskaderka przede wszystkim.
Właśnie pokazałeś jaki z ciebie IMPOTENT INTELEKTUALNY & IDIOTA!!!
Kto kurvva normalny ocenia film po trailerze?!? Nie widziałeś filmu -
to zamknij papę i zjeżdżaj do Kina, a jak nie to - siedź cicho, oj znaFco!
Pisałem, że po poziomie czwórki nie tykam tego w kinie.
I kto to mówi? Nowy Spider-man był gównem zanim go zobaczyłeś, TDKR również.
Sprostowanie:
Od początku było wiadomo że "Amazing Spider-Man" okaże się porażką i że nie będzie miał
nawet startu do Trylogii Sama Raimiego, tak więc moje obawy były słuszne. Do tego wszystkiego dodam że moje obawy były słuszne z tego prostego powodu, iż po obsadzie
i "reżyserze" nie trudno było wywnioskować że jest to gówno dla dzieci tak jak stary
i niezapomniany "Batman & Robin". Film Webba to "High School Musical" w trampkach
i spandexie. Tak więc obawiałem się tego przed premierą i obawy moje były słuszne,
ale jednak film obejrzałem i teraz mogę ten film cisnąć ile wlezie bo na nic innego
on nie zasługuje! Nie uważam filmów Sama za bezbłędne bo mają trochę byków, ale
jednak są solidnie wykonanymi produkcjami gdzie jest wszystko logicznie pokazane
i wyjaśnione. U "Spider-Mana" Sama jest: wstęp, rozwinięcie, zakończenie. Natomiast
film Webba to (cytując pewną osobę): "najdłuższy trailer w historii kina"! Film zamiast
mieć jakiś wstęp w postaci porządnych napisów początkowych i rozpoczęcia opowiadania
historii, to po tytule filmu od razu nas rzuca w jakiś wir porażek. Potem co mamy? Hmmm...
Pokaz slajdów i przeskok z jednej sceny do kolejnej i tak w kółko... Czemu produkcja
Webba jest porażką?? Bo sposób przedstawienia historii jest po prostu absurdalny,
kolejny film dla tępej dzieciarni która robi ohy i ahy przy pseudo-romantycznych scenach,
kaj przerobiona w photoshopie główna para bohaterów oddają się miłosnych uściskom itp.
Pomijam już kwestię durnot tego filmu jak wtargnięcie Parkera do firmy Oscorp czy pokoju
w którym był experyment z pająkami albo to jak Parker powiesił w kanałach aparat ze
swoim nazwiskiem (wtf?!)! Tak więc od początku obawy moje były słuszne i się niestety
potwierdziły!
Na "The Dark Knight Rises" czekałem bez większej podniety, po prostu czekałem na film
bo byłem ciekaw co sobą zaprezentuje - kampania reklamowa tego filmu nie była mała.
Niestety to co zobaczyłem, to po prostu przerosło moje wszelkie pojęcie ws. postrzegania
filmów jak i świata - tak durnego, idiotycznego, nielogicznego, dziurawego i rzygającego
patosem oraz sztucznością filmu, nie widziałem nigdy wcześniej w życiu!!! Tak więc moja
ocena 1/10 jak i negatywne nastawienie do tej produkcji, narodziły się dopiero po seansie.
Dlaczego? Może dlatego że poprzedni film Nolana był zjadliwy, nie był dobry czy rewelacyjny
ale był zjadliwy - wygłupy Ledgera (R.I.P.) ratowały ten film od całkowitego dna, czego nie
mogę niestety powiedzieć o "Risesie".
-------------------------------------------------------------------
W skrócie:
a) "Amazinga" z wiadomych powodów obawiałem się od początku i po prostu
wiedziałem, że ten remake nie może się udać - proste!
b) "Risesa" zjechałem dopiero po seansie, a wcześniej czekałem zaciekawiony
tym co będzie do obejrzenia - niestety nie było niczego do oglądania, poza totalnie
niespotykanym na żadną skalą ABSURDEM!
Natomiast ty pier.dolisz farmazony ws. "A Good Day To Die Hard", jakbyś był nie
wiadomo jakim znawcą w dziedzinie efektów specjalnych i w ogóle kręcenia
filmów! Dzisiaj wszystkie filmy korzystają z grafiki komputerowej, mniej czy
więcej ale korzystają! Zaś kaskaderka to podstawa "A Good Day To Die Hard",
to nie zasrany "Avatar" żeby cały film zrobić w pieprzonym komputerze! Do tego
czytałem kulisy powstawania filmu i tam wyraźnie Willis z młodym odtwórcą
jego syna mówili, że świetnie się bawili na planie filmowym i że cała ta akcja
i kaskaderka to była dla nich niesamowita zabawa. Poza tym nie trzeba być
Einsteinem, żeby wiedzieć iż będzie tam kaskaderka i ogólny Oldschool -
w każdej części serii było, nawet w 4-ce.
Nie chcę mi się tego czytać, bo idę spać.
Dodam tylko, że po gównianej 4 wiem, że piątka też nie będzie dobra. To tak jak ty ze Spider-manem ;)
1. Próbowałem krócej, ale się nie dało.
2. To że jesteś Pozerem & ZnaFcą jak Freeman - jest oczywiste,
ale weź kurvva NIE bluźnij porównując szmatławiec dla gimbazy
("Amazing") do Starej Szkoły Napier.dalania ("Yipee Ki-Yey 5")!
3. Możesz to przeczytać później, kto ci każe teraz?! No ale nawet
jak przeczytasz to nie oczekuję od ciebie sensownych argumentów,
bo po prostu takowych nie posiadasz - proste.
P.S. jest różnica między posiadaniem obaw (ja), a bezpośrednim krytykowaniem
i wyrzucaniem filmu tego i owego (ty). Ja miałem obawy i po prostu nie miałem
nadziei na sukces tego filmu (pod kątem wykonawczym), natomiast ty jedziesz
"A Good Day To Die Hard" jakbyś zeżarł wszystkie rozumy i był specem w dziedzinie
kręcenia filmów, mimo iż z filmu widziałeś tylko trailer. Jest różnica?? - jest!
Gdzie ja kretynie pojechałem po tym filmie? Stwierdziłem, że CGI jest w nim góvvniane, a to mogę stwierdzić po trailerze w którym bije sztucznością.
DH5 to też film dla Gimbazy.
Poza tym to ty jesteś pozerem. Freeman mi opowiedział o twoich początkach na forum i że wtedy oglądałeś tylko gówna pokroju RE.
Nie odwracaj kota ogonem, łajzo. Po trailerze nie można ocenić absolutnie
żadnego aspektu filmu, żadnego! Natomiast co do Freemana i ciebie, to ja
wiem o waszym "kółko wzajemnej adoracji" - pozerka, że aż miło.
Nadal oglądam "gówna" (jak żeś to stwierdził) pokroju filmowego
"Resident Evil" (mam wszystkie części na DVD) i wielu innych -
kocham Kino Akcji i dobrą rozrywkę! Coś w tym złego?? o.O
AD 2. Musze pójść, bo zapowiada sie najgorszy film od dawna i najlepsza niezamierzona komedia od lat!
I WIDZISZ?! Ja jako koneser gniotów musze taką wizytę nadrobić, bo też nigdy czegoś takiego w kinie nie widziałem
niestety, świeżo po seansie mam podobne odczucia. Tak jak 1-3 rewelacyjne, 4 całkiem dobra, tak 5 spadła bardzo mocno. Nie czuć już tego klimatu. Szkoda, bo seria Die hard jest jedna z lepszych (jak nie najlepsza) w swoim gatunku.
Tu się zgodzę.4 która jeszcze się jakoś trzymała była nawet dobra ale kurvva to!!TO nie wiem co to jest 97 min??rwa mać to chyba film robił zaraz.......*ding ding*John Moore człowiek który spłodził "Max Payne'a" i Skip Woods "Hitman" to wszystko już wiadomo że film będzie jeszcze gorszą bajeczką niż 4.Szkoda że musieli zje bać ten film :(