Szklana pułapka 5

A Good Day to Die Hard
2013
5,7 58 tys. ocen
5,7 10 1 58426
3,4 21 krytyków
Szklana pułapka 5
powrót do forum filmu Szklana pułapka 5

Włączając DVD spodziewałem się czegoś innego. Pewnie John McLane awansował, za swoje
zasługi pracuje gdzieś jako dyrektor naczelny w jakimś CIA (tudzież jakiejś innej agencji
wywiadowczej), gdzie wreszcie dochrapał się jakiegoś wysokiego stołeczka. Prowadzi miłe i
układne życie z żoną, córką (okazuje się, że ma jeszcze syna!!!!). Tam prowadzi takie właśnie
akcje i pewnego dnia... (tutaj powinien się znaleźć scenariusz).

Scenariusza właściwie chyba w ogóle nie było. Mam wrażenie, że cały film opiera się tylko i
wyłącznie na efektach specjalnych (może właśnie dlatego ciesze się, że obejrzałem go na
DVD, dzięki czemu został niemalże całkowicie "wyprany" z efektów specjalnych). Film
nakręcony totalnie pod kino. Efekty 3D itp. Fabuła na poziomie Rambo III (tyle, że "Rambo" w
odróżnieniu od niego dochrapał się znamion kultowości). Po godzinie oglądania człowiek ma
wrażenie, że akcja wreszcie się zacznie. Tym bardziej, że przez ostatnich kilka dni wyjątkowo
chodziła mi po głowie muzyczka "When Johnny Goes Marching Home" (tudzież "Ants Go
Marching"), będąca motywem przewodnim jednej z poprzednich części. Jakiś Czarnobyl (gdzie
tam John McLane w Czarnobylu? Nie ten kierunek).. Po godzinie ma się wrażenie, że akcja
wreszcie się zacznie, a tu jakieś może dwa trzy konkretne zwroty akcji i nic. Okazuje się, że
facet, którego mają odnaleźć tak na prawdę jest kim innym i nic więcej. Wybuchów mniej
więcej tyle co w "Blues Brothers", scenariusz równie płynny i improwizowany jak "Rejs"
(chociaż skala jest zdecydowanie bez porównania). Merytorycznie (po "odliczeniu" efektów
specjalnych) właściwie nie przedstawia jakiejś konkretnej wartości. "Szklana Pułapka" za
swoich najlepszych lat w momencie, kiedy McLane wychodzi w jednej z końcowych scen z
samolotu byłaby na tyle szanująca widza, że okazałoby się, że pod samolotem jest jakaś
bomba, którą podłożyli irańscy terroryści chcący zdobyć materiały promieniotwórcze. W
międzyczasie oczywiście okazałoby się, że na lotnisku czekają również Czeczeńcy, którym
McLane wraz z synem ukradli auto (nie wspominając już o byłych agentach KGB, którzy próbują
namierzyć czeczeńskich terrorystów i zupełnie przypadkowo dowiadują się o całej aferze z
materiałami promieniotwórczymi). Zero pomysłowości, zero wyobraźni. Brak szacunku do
widza. Film nastawiony tylko i wyłącznie na projekcje kinowe (pod kątem wybuchów, efektów
specjalnych i wpakowanej w nie kupy kasy). Bardzo się cieszę, że obejrzałem piątą część
"Szklanej Pułapki" na DVD, bo przynajmniej po odjęciu efektów specjalnych miałem względnie
trzeźwe spojrzenie na walory merytoryczne filmu.. Może moja recenzja jest w tym przypadku
trochę zbyt surowa, natomiast fakt faktem, że w porównaniu do poprzednich czterech części
(które jak na tego rodzaju sequel trzymają się całkiem nieźle) kolejna część wypada na prawdę
słabiutko i w gruncie rzeczy brakuje tylko tego, żeby uśmiercili w niej McLane`a zanim Renny
Harlin czy John McTiernan nakręcą wreszcie godną i uczciwą wobec widza kontynuację.