film jest po prostu za bardzo nierealistyczny,zwykle gów.no sc-fi,4 jeszcze uszła w tłumie ale to juz przesada,niszczenie serii trwa i potrwa jeszcze bo ma byc niestety 6.
Naprawdę jest gorsza niż czwórka? Może być coś gorszego niż dwie godziny oglądania spadających ciężarówek?!
To znaczy ja nie wiem, bo nie widziałem. Po prostu nie wyobrażam sobie, że można by to zepsuć bardziej niż poprzez transformersopodobną czwórkę. W piątce mimo wszystko chyba jest trochę rozwałki bandziorów z karabinów rodem z Niezniszczalnych... prawda?
Tak .W sumie ,,Szklana Pułapka 5 to takie dwu -osobowe Expendables .Natomiast 4 to jest kompletnie do bani .
Muszisz sam obejrzeć i wyciągnoć wnioski .Tyle ci powiem .Mi się 5 podobała i to bardzo !
Szkoda że w kinie do tej pory go nie ma ..
Skyfall był puszczany odrazu ... Nie wiem czy się w kinie doczekam DH5 jak nie to z neta pobiore i po problemie :/
Z Twojego profilu wynika, że bardzo lubisz klasyki. Co ci się tak podobało w SzP5? Bo dla mnie to niestety zupełne zaprzeczenie klasycznego kina akcji...
W sumie w Die Hard 5 podobała mi się widowiskowa akcja ,świetny pościg na ulicach Moskwy ,strzelanina w hotelu ,jak przyśzli po tą córkę tego rosjanina ,no i fanałowa akcja w Czarnobulu .Nawiążanie do 1 cześci .Wiadomo że to już nie to samo co 1 i 2 cześć ale mimo wszystko kawał solidnego kina akcji .Brakowało trochę mi wiencej humoru i zabawnych ripost Johna McClane .
No, niby tak... gdyby to tylko był inny film, to może bym powiedział, że wyszło niezłe kino akcji. ale dla mnie plusy nie przysłoniają tych minusów o których piszesz. nie było tam nic z dawnego McClane'a.
To masz racje .Ja patrzyłem na tą cześć przez pryzmat obecnych (Słabych ) filmów akcji które powstają ,szczególnie przez tanie bódzetówki Seagala czy Van Damma .I na tle tych produkcji Die Hard 5 wygląda na dobre ,przyzwoite kino akcji .Ale w porównaniu do 1,2 czy 3 cześci to już jest gorzej .Najbardziej boli chyba to że McClane w tej cześci przemienił się w Johna Rambo i wszystkich kosił karabinem .A zawsze był zwykłym facetem który miał cieżko żeby pokonać przeciwników ,musiał też kombinować ,myśleć ,być błyskotliwy intelektualnie .
Ale weźcie pod uwagę też to, że McClane ma 60 lat na karku. Jak na ten wiek i tak całkiem dobrze mu wyszło w tej części.
No tak .Tylko ty tu chodziło o zmiane ,stylu działania McClane .John czasami przypominał swoimi akcjami McGavera ,nie był jakiś super herosem a zwykłym facetem który miał cieżko i musiał niekiedy polegać bardziej na sile inteligencji ,sprytu czy szcześciu .Ale z drugiej strony proces przemienia się McClana w Rambo obserwujemu powolnie ale nieuchronie od 2 cześci .Doskonały przykład to pułapka ludzi Stuarda na pluton specjalny .3 super wyszkolonych najemników zabiło cały odział antyterrorystyczny a John wyskoczył z szybu kanalizacyjnego i ich sam wystrzelał .Ale też sam miał duże problemy ..
Heh pewnie została w nim atmosfera z planu Ex2 jak kręcili. Tam sobie zdrowo postrzelał, to zrobił podobną rozwałkę w ''piątce''.
1 - Cholerny hipokryto, jak chcesz realizmu to se odpal National Geographic - tam wszystko jest prawdziwe! 2 - Cała seria Die Hard to jedna wielka przebajerowana bzdura, Die Hard 5 wcale nie jest pieprzonym wyjątkiem! 3 - Smutnym człowiekiem musisz być, skoro szukasz w sensacji realizmu! No cóż...
Nie było?? To posłuchaj tego: McClane zeskakujący z eksplodującego dachu (przeżywa), McClane ostrzelany przez Grubera i jego kumpli (przeżywa i nie dostaje ani jednej kulki), McClane walczący na skrzydle samolotu (przeżywa - nie spada i się nie łamie, ani nie spada i nie wlatuje w silnik na skrzydle), McClane odstawiający brawurową jazdę taksówką po mieście (przeżywa i nie ginie w wypadku, który powinien się wydarzyć przy takim sposobie jazdy), McClane jest bogiem i przeżywa bezpośredni wybuch bomby w metrze oraz wywrotkę metra (po wszystkim wychodzi i się śmieje), McClane pokazuje kolejny raz że jest bogiem i przeżywa mimo zmiażdżenia przez potężną falę wody wylewającej się z tamy, McClane jest jak Terminator i spada z wysokości mostu na stalowy kontener na statku nie łamiąc sobie żadnych kości i tak dalej... I to niby jest bardziej realne od tego, co jest pokazane w Die Hard 5?? Puknij się w łeb.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że to właśnie Seagalowiec pojechał Seagalowcowi.
1 - Szlag mnie trafia na miejscu, kiedy czytam "zarzuty" o brak realizmu! Co to kurna jest?! Ja oglądam film przyrodniczy, dokumentalny czy oglądam film akcji?! Jak sama nazwa mówi - film akcji, tam ma być nierealistycznie, widowiskowo, spektakularnie i nieprawdopodobnie! Ciekawe czy ci sami idioci co zarzucają Die Hardowi 5 brak realizmu, szukają również realizmu w Terminatorze bądź innych filmach science-fiction?! 2 - Stefan wymiata, widziałem jego 27 filmów. Te pieprzenie że "Stefan się skończył wraz z nadejściem 2000 roku", to zwykła wyssana z palca (lub penisa - nie wiem) bzdura! Jego późniejsze filmy są naprawdę świetne, niejednokrotnie lepsze od klasyków z lat 90.! Nie wierzycie?? To polecam te filmy:
Mroczna Dzielnica, Wpół Do Śmierci, Bestia, Zatopieni, Shadow Man, Sprawiedliwość Ulicy, Zabójczy Cel, Gra o Życie, Żądza Śmierci, W Odwecie Za Śmierć - to są same bardzo dobre (8) i rewelacyjne (9) produkcje Stefana, nakręcone po 2000 roku.
co do ss to sie zgadzam,choc te z lat 90 miał najlepsze,a szklana pułapka skonczyła sie na 3 czesciach.