Budynek "napędzany" rurami kanalizacyjnymi mieszaniną wodoru z nitrobenzenem, a w systemie gaśniczym płynęła benzyna... Całą tę sieć niefrasobliwego zasilania przeciążył... pistolet na farbę! :O Masakra.
W pomieszczeniu sterowniczym obok monitorów, jakichś pecetów i dziwnych rozdzielni trwa malowanie rur z paliwem do rakiet, a tuż obok są klawiatury do sterowania tym przeciążeniem :[]

Film świetny, niczym szklana pułapka, wersja trudne sprawy ;p

Tak sobie myślę, że może ten wieżowiec w przyszłości na rakietę kosmiczną chcieli przerobić...
I od razu do "klimy" paliwo wlali :D :P

Źródło wybuchu było absurdalnie nieprawdopodobne nawet jak na filmy tej klasy.

Mimo to nie dałem tu "1" , zawsze jakieś małe plusy "ujemne" znajdę by "3" dać.

Jeszcze druga najgłupsza sytuacja - nie zakręcenie gazu w płonącym wieżowcu.
Straż stoi, po głowie się drapie i tylko ostrzega, że gaz wybuchnie, bo rury w podziemiu pękły.
Nikt zaworu nie szukał, nawet o tym nie myślał :P
I było "bum", akurat sekundy po wyjściu bohaterów...

Heeheehee!

Masz rację - to są minusy działające na plus ;)
Sam się zastanawiałem wcześniej na dwóją i po tym jak się plusy znalazły dzięki Tobie daję właśnie tyle.

Poza tym dzieciaki miały na oko 15 i 12 lat, w parku bawiły się jak para trzylatków, by potem szybem windy zasuwać jak komando foki... :O
Aha, no i rakieta prawie zatankowana, to rodzinka musi stawić się w komplecie! Taka niespodzianka dla rodziców na sprawę rozwodową ;) I ten główny strażak - stał i stroił miny pełne politowania dla kolejnych ofiar pożaru... nawet kilku kroków nie zrobił...
;p

Bo to bułgarski strażak był... :P
A u nich tak to się robi - stoi i patrzy, a jak już się wypali/wybuchnie/zawali to można zakończyć akcję :D

Ale "mamuśka" mięśnie miała, mogła sobie w szybie śmigać... ;)

Jakby taka mamuśka miała wartę, to sam bym wskoczył do tego szybu windy, żeby mnie wyciągała ;D

Claire świetna laska zawsze była i bardzo mi się podobała, szkoda, że tak nisko upadła, bo grała w wielu fajnych filmach z tuzami Świętolasu :) Trochę ją "ugryzł" ząb czasu, ale dalej by ją brał... w tango ;p

Oczy krwawią...