hejka ....<<tiririri>>chcialabym wyrazic swoje zdanie na temat tego filmu...on sprawia ze nawet najbardziej pozbawiony uczuc czlowiek bedzie mial ochote pozbyc sie choc jednej lzy bo nie wytrzyma brrrr...ja baaaaaardzo kocham ten fiml i jest on najlepszym jjaki ogladalam w zyciu:))0 z tym filmem w tym momencie kojarzy mi sie chlopak ktorego baardzo kocham....pamietajncie jak jestes sam i nie masz tej drugiej osoby obejrzyj ten film a wtedy bedziesz szukal/a swojej drugiej polowki juz na drugi dzien...a gdy masz juz ta jedyna osobe to po obejrzeniu filmu stwierdzisz czy twoja milosc jest prawdziwa ...bo szkola uczuc to najslodszy przyklad prawdziwej milosci:))))
Ja nie wiem... co takiego szczegolnego jest w tym filmie..? ogldalam go kilka razy i nijak nie mialam ochoty uronic lezki... moze dlatego, ze znam tony filmow o tak 'porazajaco wzruszajacej fabule'. Moze niektorych wzrusza nedznie zrobiona 'tragiczna historia dziewczyny i zakochanego w niej chlopaka' ale mnie nie. A tamtym fanatykom "Szkoly uczuc" racze zeby nie ogladali np. "Love story" bo ich wrazliwe serduszka tego nie wytrzymaja... MLP
HHmmm...a mnie się chciało w sumie płakać, ale wyłącznie z powodu odzierania kina z jego magii. Może też z destrukcyjnego podziwu iż taką bezpłciową sieczkę można jednak zrobić, może samej głupoty filmu i powielania wszystkich stereotypów kina młodzieżowego. Do Love story owe filmidełko nie dorasta w żadnej mierze:/ Ale opinię już wyraziłam na temat owego straszydła. Ładnie to określiłas- historia jest po prostu NĘDZNA.