Przepłakałam pół filmu. Taki wyciskacz łez ;] Ale lubię gdy po obejrzeniu filmu zaczyna się doceniać życie, wiarę i takie uczucia jak miłość...
tyle mam do powiedzenia :D
Też tak miałam za pierwszym razem, kiedy obejrzałam ten film. Po kilku latach, gdy oglądałam ten film ponownie, po kilku minutach spostrzegłam się jaki to chłam i szit. Nie wiem jak taka irytuąca, naiwna w tym filmie Mandy mogła wymusic na mnie urouchomienie głębszych uczuć. Ale ze względu na bardzo dobre pierwsze wrażenie daję 7 :)
4/10 dałam. Przed momentem obejrzałam ten film - Jak dla mnie to był przewidywalny i nudny. Nie wiem w jakich tam momentach można było płakać. Zdecydowanie za duża średnia tego filmu (ze względu na nią włączyłam ten film)
zgadzam sie z CookiexJar . Uwielbiam ten film lecz tez nie wiem w ktorych momentach mozna plakac... Jestem bardzo wrazliwa i w ogole ale żeby ryczeć przez pół filmu? Po przeczytaniu książki, potem po ponownym obejrzeniu filmu uroniłam łzę gdy Landon jedzie samochodem do ojca.Tyle.
Film piękny.Ma to coś w sobie. I te dialogi <3
Jejku, zgadzam się z Mileną. Ja również przepłakałam większość filmu. I jeszcze piosenka "Only Hope", która nadała filmowi niepowtarzalny nastrój. Cudowne.
Ja obejrzałam cały, bardzo przewidywalny odrobinę przesłodzony, nawet fajny, ale żeby od razu płakać pół filmu to zdecydowanie nie. Widziałam dużo bardziej poruszające produkcje.
Właśnie, nie ma momentów do płakania... Ale film i tak bardzo fajny ! Uwielbiam moment gdy są na granicy, a on jej powiedział, że teraz jest w dwóch miejscach naraz ;DD