PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33295}

Szkoła uczuć

A Walk to Remember
2002
7,5 236 tys. ocen
7,5 10 1 236129
5,1 26 krytyków
Szkoła uczuć
powrót do forum filmu Szkoła uczuć

Kiedyś to obejrzałem tylko dlatego że zasugerowałem się średnią na filmwebie czy gdzieś tam i serdecznie żałowałem. Film beznadziejnie przewidywalny... już po 5 minutach normalny, rozgarnięty widz zorientuje się o dalszym przebiegu tego filmu... film płytki... a średnia hmmmm widać na filmwebie dużo jest czytelniczek Bravo, fanek Dody etc. Gdzie tu takiemu gniotowi na przykład do komedii romantycznych rodem z GB :D Jeszcze raz serdecznie odradzam...

ocenił(a) film na 10
LUKA1985

Po prostu sie nie znasz :/
Nie jestem "czytelniczką Bravo" a tym bardziej fanka Dody <hahaha>
A film mi sie bardzo podobal a jesli ci sie nie podoba to idz ogladac te zasrane Piły :/ i te inne gówna ;/ ;

ocenił(a) film na 2
kaaarolaaaxD

Przepraszam Cię o wielka znawczyni kina.... musiało mi się coś pomylić, film jest wybitny, cudowne zdjęcia, wspaniałe kreacje aktorskie i niesamowity przekaz filmu czynią go jednym z największych dzieł wszech czasów... nie wiem jak mogłem się tak pomylić w ocenie przecież to film na miarę największych dzieł Felliniego czy Bergmana. PS. Nie rozumiem tylko wrzutu z Piłami, gdyż widziałem tylko część pierwszą i nie uważam tego filmu za jakoś szczególnie dobry...

ocenił(a) film na 10
LUKA1985

Skoro nie lubisz filmow romantycznych to idz ogladac horrory:/
No widzisz a jednak Ci sie podoba ten film :P:P:P
Pieknie go opisales
pozdro

ocenił(a) film na 2
kaaarolaaaxD

Przy oglądaniu filmów raczej nie sugeruję się gatunkami, ale prawda jest taka że romansidła i horrory mają ze sobą wiele wspólnego, na przykład to że często są to filmy klasy B, czy nawet C (tak jak np. film o którym mowa powyżej).

ocenił(a) film na 2
LUKA1985

a i żeby ogólnie nie było to ostatni horror oglądałem tak dawno temu że nawet nie mogę sobie przypomnieć kiedy...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
gohan263

proponuję poczytać słownik ortograficzny, nim się zacznie w polemikę z kimkolwiek wchodzić...

LUKA1985

Mi ten film również się nie spodobał, głównie z tych samych powodów, co podał autor tematu. Oceniam na 3/10.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
gohan263

bym zapomniał, dałeś link do filmu istota, jakoś nie mam na niego ochotę i nie chce zaniżyć oceny przez moje upodobania, taki typ jak ten o którym pisałem dałby mniej niż zasługuje tylko dlatego że ma takie a nie inne gusta, a sprawiedliwość by olał...

gohan263

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Oj widzę, że ktoś na mnie nieźle nabluzgał, no cóż, ale fani Szkoły uczuc i Zmierzchu przyzwyczaili mnie do takiego poziomu.

ocenił(a) film na 2
ObiWanKenobi444

Bo gani ww. filmów to nie fani kina, a przeważnie dzieciaki, które idą do kina pojeść popcorn i pooglądać filmy niezbyt wysokich lotów... gdy odważysz się źle napisać o filmie, który tak wielbią, mimo, że ten nie niesie sobą żadnych wartości, zostajesz zbluzgany, zjechany itp. Bo te tak zwane internetowe trolle nie potrafią dyskutować, nie dociera do nich, że ty możesz mieć inne zdanie, a jak masz jesteś półgłówkiem, tępakiem etc. Moja rada jest taka, gdy spotykasz trolla nie odpisuj mu... on sobie pobluźni, admini zablokują jego wpisy i tyle z tego będzie... ty zaoszczędzisz swój czas i nerwy :D A sama dyskusja i tak nic Ci nie da, bo troll nigdy nie rozumie argumentów, choćby te były w największej mierze logiczne....
Pozdrawiam.

LUKA1985

Wiem- nieraz dyskutowałem z fankami Zmierzchu i innych podobnych produkcji. Jak tylko napiszesz inaczej niż one myślą tp zaraz się doczepią i zaczną udowadniać że jesteś ,,żal" masz problemy itp. A najbardziej bawi mnie argument-,, Jak ci się nie podoba to nie oglądaj" Ej a skąd mam wiedzieć czy mi się podoba czy nie skoro nie oglądałem?
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
LUKA1985

Zawsze powtarzam, że „Szkoła Uczuć” jest pierwowzorem, na podstawie, którego nastąpiła masowa "kopiarka".
"Gdzie tu takiemu gniotowi na przykład do komedii romantycznych" . Trochę ciężko porównać Dramat do Komedii Romantycznej, ale jak wolisz.
I jak sądzę jesteś chłopakiem, co w pewnym stopniu usprawiedliwia twoją ocenę. Film jest typowym wyciskaczem łez, który dawno, dawno temu robił furorę i został w głowach do dzisiaj. Nie okłamujmy się, w tym gustuje większość dziewczyn.
Ale… Ocena równa 1, to jednak makabryczne zaniżenie. "Szkoła uczuć" ma ciekawą fabułę, dobry montaż i muzykę, aktorstwo też nie jest na poziomie typu "gwiazdki disney''a" . Poprosiłabym o większy obiektywizm, bo aby nazwać film „płytkim gniotem”, musi on naprawdę spaść na same niziny kinematografii :)

ocenił(a) film na 2
Gabriella_05

ten film nie jest żadnym pierwowzorem... mało tego sam jest kopią filmu "Love story", z którego zerżnięte zostało tutaj większość wątków... i o ile tamten film mógł rzeczywiście stanowić dla melodramatów jakąś wartość dodaną, tak ten jest w mojej ocenie jedynie jego mdłą podróbką.... dlatego dałem jeden, bo oglądając to "dziełko" wynudziłem się setnie,,, dla mnie było to właśnie coś w stylu rzeczonych filmów Disneya. Nieudana próba moralizatorskiej przypowieści na temat wiecznej miłości.... To moja subiektywna ocena tego filmu :) Obiektywnych ocen nie da się filmom wystawiać, bo wszystkie oceny oparte są zawsze w jakimś stopniu na własnym guście :)

ocenił(a) film na 9
LUKA1985

Moim zdaniem film ma idealną średnią, ponieważ przekaz jest ważny. Każdy rozumie ten film na swój sposób, a ja dostrzegam w nim wiele wartości, które dają do myślenia. Dziewczyna pobożna wręcz wydawałoby się idealna, a spada na nią coś tak okrutnego. Już z tego fragmentu można wywnioskować a co tu naprawdę chodzi. Nieważne czy jesteśmy wielkimi naukowcami czy ludźmi wielkiej wiary życie nie wybiera... Jest tutaj ukazany sens wielu wartości takich jak wiara, nadzieja, miłość itp. Mamy też styczność z tym jak ludzie chorzy postrzegają świat. Porównując np. marzenia. Jej największym marzeniem było wziąść ślub, a my ? Podróż do ciepłych krajów, awans w pracy itp. Uważam, że film ten miał nam uzmysłowić jak bardzo jesteśmy zaślepieni. Bo to co ważne przeważnie dostrzegają ludzie, których to dotyka.

ocenił(a) film na 7
LUKA1985

Nie oglądałam "Love story", więc wybacz, że nie odniosę się do tego filmu.
"A Walk to Remember", czyli "Szkoła uczuć" jest adaptacją książki Nicholasa Sparksa o tym samym tytule (angielskim, bo polski "Jesienna miłość"). Autora wielu zekranizowanych później powieści takich jak: "Dear John", "List w butelce", "Noce w Rodanthe" czy "Pamiętnik". Wszystkie zawierają w sobie wątek miłosny połączony z przeróżnymi zawirowaniami losu, czyli jak to określiłeś romansidła. :) Każda z nich ma w sobie dużą dawkę marzeń, takiej dziecięcej radości i naiwności, czyli "Wyciskacze łez". ;)

Fabuła oraz postacie filmu "Szkoła uczuć" opierają się w głównej mierze na książce i choć są jej dość wierne, to dodano wiele od siebie, co jest miłym lub nie (to zależy ;P) zaskoczeniem. Niestety pojawiają się krytyczne argumenty dotyczące adaptacji. Dlaczego? Wydaje mi się, że wynikają z pewnego nieprzemyślenia filmowców całości.
Po pierwsze moim zdaniem romans był przeznaczony dla dorosłych, którzy mieli sobie przypomnieć, że taka nastoletnia miłość ma w sobie coś pięknego, silnego, trwałego i, że w dorosłym życiu nie należy popadać w rutynę. i, że istnieją na świecie dobroć i miłość w najczystszej postaci, nie trzeba ich szukać zbyt daleko. Po drugie akcja książki została osadzona w roku 1958(!), nie współcześnie i rozwijała się na przeciągu kilku miesięcy (jesień-lato roku następnego). To dodawało jej realizmu, zważywszy na dłuższy czas przemiany Landona i nieco inną mentalność tamtych lat. Odejście od tej konwencji czasu przeszłego i umiejscowienie akcji współcześnie sprawiło, że film jawi się właśnie nieco naiwnie. Po trzecie Sparks zadedykował książkę zmarłej na raka siostrze. Historia Danielle i jej męża była inspiracją dla postaci dwojga zakochanych.
Mimo wszystko przekaz jest dość jasny i prosty. Jak dla mnie z pewnością nie "próba moralizatorskiej przypowieści na temat wiecznej miłości", a te zawarte poniżej:
1) Odwaga i rozum są najważniejszymi cechami człowieka. Trzeba umieć się przeciwstawić nie tylko swoim wrogom, ale także przyjaciołom, gdy sytuacja ze strony moralnej tego wymaga. Pomimo "parcia grupy" należałoby myśleć za siebie, "mieć rozum".
2) Musimy dążyć do realizacji własnych marzeń, nawet, gdy wydają się niemożliwe do spełnienia. Mieć nadzieję i optymizm
3) Każdy potrzebuje miłości i kogoś, kto wierzy w jego/jej możliwości; to dodaje skrzydeł, siły do działania
4) Słowa mają wielką moc, dlatego trzeba ich używać rozważnie, niezależnie od okoliczności, czasem lepiej milczeć
5) Szanujmy drugiego człowieka, nie oceniajmy go i cieszmy się z tego co posiadamy

Czy film zasługuje na ocenę 1/10? Moim zdaniem nie. Zgodzę się, że można mu dać od 3 do 8 punktów, ale z pewnością nie jest to najgorszy film świata. ;)
Za aktorstwo - 4/10; za muzykę 4/10; za fabułę, za inteligentne dialogi, scenariusz - 7/10; za piękny przekaz i przemyślane odwołanie do wartości chrześcijańskich 10/10; średnia ok. 6/10 +1 pkt. za sentyment ;) czyli 7/10 to moja ocena ;)

Pozdrawiam zarówno niezadowolonych z seansu, jak i miłośników "Szkoły uczuć". :)

ocenił(a) film na 2
enlisa

"Zgodzę się, że można mu dać od 3 do 8 punktów, ale z pewnością nie jest to najgorszy film świata. ;) " a kto Ci dał prawo do decydowania jakie oceny można dawać filmom... każdy ocenia według własnego gustu.... dla mnie był to jeden z najgorszych filmów jakie widziałem, stąd ta ocena.... za aktorstwo 1/10, muzykę, fabułę 1/10, wartości chrześcijańskie to też nie dla mnie 1/10... czyli średnia 1/10 :):) To oczywiście moja SUBIEKTYWNA ocena i mam do takiej prawo...

ocenił(a) film na 10
LUKA1985

Za Twoje argumenty 1/10, za zrozumienie tematu filmu 1/10, za Twoją subiektywną ocenę 1/10, podsumowując Twoje wypociny: 1/10. To moja SUBIEKTYWNA ocena Twoich tutaj postów i mam do takiej prawo...

ocenił(a) film na 7
LUKA1985

Czemu od razu te nerwy? Przecież zaczęłam od tego, że "MOIM zdaniem..." jest tak jak zacytowałeś. I do tego najpierw pytasz "kto ci dał prawo do decydowania jakie oceny można dawać filmom", a później sam oceniasz film. Czy mam przez to rozumieć, że ja nie mam prawa do SUBIEKTYWNEJ oceny, a ty tak?
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 2
enlisa

To nie nerwy :) ja się tutaj nie denerwuje :) Chodzi o to, że napisałaś, że filmowi temu powinno się dawać oceny między 3-8.... film mi się skrajnie nie podobał dlatego nie wiem czemu miałbym mu dać np.3 :D 3 daje filmom, które mimo, że są głupie da się jakoś obejrzeć.... ten był dla mnie męką, stąd skrajna ocena....
poza tym ja nie wypowiadam się np. tak "daje filmowi jeden, bo jest do d*** i właściwie to każdy powinien mu dawać ocenę w skali 1-6 bo na więcej nie zasługuje :D", a Twoja wypowiedź, z całym szacunkiem, była w podobnym tonie :D

ocenił(a) film na 10
enlisa

"Fabuła oraz postacie filmu "Szkoła uczuć" opierają się w głównej mierze na książce i choć są jej dość wierne, to dodano wiele od siebie, co jest miłym lub nie (to zależy ;P) zaskoczeniem"
Czytając Twoją całą wypowiedź, nie mam wątpliwości, że czytałaś książkę. Ja niestety także przez nią przebrnęłam. Czemu niestety? Bo zupełnie się na niej zawiodłam. Jak dla mnie książka jest zbiorowiskiem słów. Narrator plącze się w swoich wypowiedziach, coś zaczyna - później nie kończy, stara się używać młodzieżowego, luźnego języka, co mu kompletnie nie wychodzi. Ogólnie fabuła książki skupia się na wspólnym czytaniu Biblii przed śmiercią bohaterki, i zmianie Londona na religijnego człowieka. Chociażby z tego powodu, film zasługuje na owacje na stojąco, bo, żeby z takiej nędznej opowiastki zmontować wzruszający i w miarę wartościowy film, trzeba mieć nie lada talent.
Luka, właśnie, może gdybyś przeczytał (do czego wcale nie zachęcam) książkę Nicholasa doceniłbyś pracę reżysera i całego sztabu ludzi, którzy pracowali przy "Szkole uczuć" :)

ocenił(a) film na 2
Gabriella_05

Możliwe, ja jednak się za moralizatorskie książki tego typu nigdy nie zabierałem i zabierać nie zamierzam :) Abstrahując od książkowego pierwowzoru, film wybitnie nie przypadł mi do gustu.... dlatego jeśli książka jest wiele gorsza to nawet nie chcę myśleć co tam jest powypisywane :D

LUKA1985

Cudowna muzyka, szczególnie piosenka Only Hope by Mandy Moore. Umiem docenić takie kawałki i jak dla mnie to tylko dla tej piosenki warto oglądać ten film. Oczywiście jest też świetna gra aktorska etc., ale muzyka przebija wszystko w mojej opinii. To że scenariusz nie imponuje to nie jest powód żeby zaliczać ten film do gniotów, ważne jest też przesłanie.
Pozdrawiam: Martinve

LUKA1985

Nie czytuję Bravo, nie lubię Dody, a film podobał mi się i to bardzo. Nawet jeśli film jest przewidywalny, to i tak jest dobry. I chętnie będę do niego powracać.

ocenił(a) film na 7
LUKA1985

Szczerze mówiąc film rzeczywiście nie ma co ukrywać bardzo ambitny nie jest, fabuła jakoś się nie wybija (choć zakończenie mnie zaskoczyło i nie zgodzę się że można go przewidzieć zaraz na początku), nadaje się idealnie na ciężki wieczór po całym tygodniu pracy.

LUKA1985

Zgadzam się, że film beznadziejny...ta "biedna dziewczyna" była tak mdła, że aż irytująca...nic mnie nie wzruszyło. Kiepski 2/10

ocenił(a) film na 9
LadyBliss

LadyBliss to co cię wzrusza? Bo jestem tego bardzo ciekawa...

ocenił(a) film na 5
LUKA1985

a ja z ciekawości obejrzę xD