Cóż tu pisać...Film zmienił moje życie.Inaczej zaczełem patrzeć na swój związek i swoją miłość do mojej dziewczyny
Hmm... mojego zato niezmienil... chociaz nie... zmienil... dowiedzialem sie ze mozna zrobic tak beznadziejnie plytki i przewidywalny film!! To moze moje zdanie ale rezyser naogladal sie chyba zaduzo brazylijskich telenowel... Ludzie nie ogladajcie tego filmu... mojej dziewczyny moze nie znudzil ale nie mozna powiedziec ze jej sie podobalo. Ja natomiast tak sie wynudzilem ze... juz mnie nosilo!! wrrr... 12 godzin sciagania wrrrr...
Obejrzałam właśnie ten film z moim mężem- typowym facetem, który melodramaty traktuje jako najmniej interesujący gatunek. Że mi się podobał, to normalne, jak większosci dziewczyn, ale i mąż był niemal zachwycony. Film ciepły i łagodny, mimo smutnego zakończenia nie dający powodów do pretensji wobec Boga i całego świata. Wzbudzający nostalgię za czasami, kiedy byliśmy jeszcze "piękni, młodzi i beztroscy" (opinia mojego męża). Łatwo się na takim filmie wynudzić z tego prostego powodu, że to nie film akcji, ale do jego oglądania siada się po co innego, jak sądzę niż by śledzić fabułę- zgadzam się, jakże prostą i prawie do końca przewidywalną.