Historie osób, które mocno krytykują film są z całą pewnością o wiele ciekawsze niż ich komentarze. Ocena 1/10 to już mocna deklaracja jakiegoś wewnętrznego konfliktu. Ale żeby wyżywać się na filmie za własne niepowodzenia?
Każdy komentarz rodzaju "Ale ten film jest głupi." odbija się słabo słyszalnym w głowie echem pod tytułem "Jak sam/a mogłem być tak/a głupi/a?"
Film trwał chwilę - ledwie się zaczął i już musiał się skończyć. Wszystko co dobre zbyt szybko się kończy.