mówię wam przeczytajcie książkę ;) Nicholas Sparks "Jesienna miłość" j jest jeszcze lepsza niż film który jest fenomenalny ;) a najlepiej przeczytajcie wszystkie jego książki są super jest autorem tez " list w butelce" na podstawie którego też jest film ;) i też jest super POLECAM ;) a wiem co mówię bo czytałam i oglądałam ;)
Zaufałem i kupiłem tą książke na allegro mam nadzieję że będzie równie dobra jak film:)
A ja przeczytałam książkę i uważam, że film jest niebo lepszy...co bardzo mnie zdziwiło :>
wiesz to zależy zawsze od osoby mi sie książka bardziej podobała a w filmie zmienili trochę dla mnie istotnych rzeczy no ale jak kto woli, mi sie film też bardzo podobał ale ksiąze pierwszą czytałam może to taki też sentyment do niej
w bibliotekach nie ma, gdyz Sparks jest rozchywytywany teraz u nas. musze czekac :)
widziałam sparksa w każdym emipku,ale musisz dobrze poszukać bo czasami jest tylko jedna książka i to dobrze ukryta ; )
Książkę można ściągnąć w postaci ebook'a z chomika. Ostatnio się zapoznałam z jej treścią i muszę przyznać, że bardzo mnie wciągneła. Przy ekranizacji dokonano kilku istotnych zmian, ale według mnie wyszło to na korzyść. Ogólnie zarówno książka jak i film bardzo na plus.
Książka jest świetna. Z resztą tak jak film. Jedna z najlepszych książek jakie ostatnio przeczytałam.
Ja czytałam ebooka, bo w bibliotece trudno dostać.
Ja tez polecam książkę ;P Muszę przyznać że jednak troszkę różni się od filmu..ale i tak jest świetna.
Ja także polecam książkę. Naprawdę dawno nie czytałam tak rewelacyjnej książki, przy której jednocześnie płaczę, ale także jednocześnie się śmieję. Tak to prawda są momenty gdzie można się pośmiać.
A ja mam tylko jeszcze jedno pytanie. Czy ta historia z ksiązki i filmu wydarzyła się naprawdę czy została zmyślona??
ja stanowczo odradzam. ta książka jest nudna i w porównaniu do filmu nawet się nie umywa. film jest o wiele, wiele lepszy. zero akcji, tylko jakieś nudne spotkania jamie i fajtłapy landona ( tak jest on przedstawiony w książce). w filmie jest cwaniaczkiem takim i to lepiej pasuje. na książce strasznie się zawiodłam.
Książkę przeczytałam w jeden dzień:D Zmieniono bardzo dużo:D Ale tak jest chyba lepiej... W książce London wcale nie jest takim fajtłapą... Po prostu jest inny niż postać wykreowana przez West'a...
Prawdą jest, że można się pośmiać. No i płakać. Historia tak mi się podoba, że chociaż znam już wszystkie dialogi na pamięć nie mogę przestać oglądać:D
Polecam zarówno film jak i książkę:D