ten film ma dużo wad i niedociągnięć: jest schematyczny, czasami infantylny, czasami podkoloryzowany przewidywalny, obsada aktorska nie powala na kolana, scenariusz tez mający od początku wywołać określone uczucie, przeznaczony dla niewieścich serc nastolatek, wiadomo co i jak, akcja wzięta jak z bajki, trochę grzeszy naiwnością i tanim dramatyzmem..czasami tez uchodzi za obciach..
więc skąd choler.. w nim tyle magi i magnetyzmu że tak mi sie podoba ten film:)?? a lubię i doceniam dobre i konkretne kino, widziałem wiele potencjalnie lepszych i ładniej skrojonych wyciskaczy łez, z dużo lepszą obsadą aktorską itd itp. ale mało który tak mnie bierze, urzeka i powoduje takie emocje że cholera oczy mam wilgotne i najnormalniej w świecie jestem porządnie i nostalgicznie wzruszony..;) :)
więc pytam why why?????:)
(oczywiście nie "for money" uprzedzając :D )
może dlatego, że: parafrazując z treści:
ten film jest jak wiatr- nie widzę jego zalet ale je po prostu czuje... ;)
ładnie powiedziane :) moje uczucia co do tego filmu są bardzo podobne... właśnie obejrzałam go po raz kolejny i przepłakałam ostatnie poł godziny...
on po prostu tak jest :)
zgadzam się z tym całkowicie! oglądam romansidła, żeby się pośmiać, ale po tym filmie to miałam ochote przemyśleć wszystko to co zrobiłam i ' co by było , gdyby...'
oj tak... film niebywale zmusza do refleksji... piekna historia, która działa chyba na każdego :)
cały szkopuł tkwi w muzyce, bardzo dobrze dobranej do poszczególnych scen. np. scena kiedy matka uczy Landona tańczyć, a chwilę potem zakochani tańczą na tarasie.
tak, racja, wydaje mi się, że takie filmy robi się właśnie po to by wzbudzić refleksje. przystanąć na chwilę, zastanowić się, nad sobą, życiem, tym co nazywamy prawdziwą miłością. A ten film pięknie pokazuje wszystkie te aspekty. Ja jestem poruszona. I pod koniec filmu też mi się chciało płakać.. ;) łzy to na prawdę nic złego czy płaczą kobiety, czy mężczyźni.
Można to porównać do katharsis - Przecież płacz oczyszcza, sprawia, że stajemy się lepsi, wiedzieli już o tym starożytni przy tworzeniu sztuk teatralnych ;).