3 RAZY PRZECIERAŁEM OKULARY I NADAL NIE MOGŁEM UWIERZYĆ WŁASNYM OCZĄ! TO BADZIEWIE NA TAK WYSOKIM MIEJSCU!? PROSZĘ WAS DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE. MAM JEDNO PYTANIE DO TYCH, KTÓRZY PRZYZNALI WYŻSZĄ OCENĘ 6. PRZSZĘ WYTŁUMACZYĆ MI DLACZEGO TEN FILM NIBY JEST DOBRY??? WIEM, ŻE DOPOWIECE:"Płakałe(a)m". ALE CO Z TEGO!! ZACHOWUJECIE SIĘ JAK STARSZE PANIE, KTÓRE PŁACZĄC PRZY SWOICH ULUBIONYCH TELENOWELACH WYCHWALAJĄ JE.
TEN FILM TO PŁYTKA BADZIEWNA OPOWIEŚĆ. JEDEN Z NAJGORSZYCH DRAMATÓW JAKIE WIDZIAŁEM!!.
sory ale jakbys naprawde sie interesowal filmami nie zadawal bys tak idiotycznych pytan. Sa filmy ktore jednym sie podobaj innym nie. Jak ci sie akurat ten nie podobal to nie znaczy ze musisz odrazu z takimi tekstami wyskakiwac "DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE". Stary nie podobal sie to sie wypowiedz i tyle. Powiedz co bylo zlego i tyle, a jak nie mozesz podac konkretow to sie zamknij.
sory ale jakbys naprawde sie interesowal filmami nie zadawal bys tak idiotycznych pytan. Sa filmy ktore jednym sie podobaj innym nie. Jak ci sie akurat ten nie podobal to nie znaczy ze musisz odrazu z takimi tekstami wyskakiwac "DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE". Stary nie podobal sie to sie wypowiedz i tyle. Powiedz co bylo zlego, a jak nie mozesz podac konkretow to sie zamknij.
sory ale jakbys naprawde sie interesowal filmami nie zadawal bys tak idiotycznych pytan. Sa filmy ktore jednym sie podobaj innym nie. Jak ci sie akurat ten nie podobal to nie znaczy ze musisz odrazu z takimi tekstami wyskakiwac "DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE". Stary nie podobal sie to sie wypowiedz i tyle. Powiedz co bylo zlego, a jak nie mozesz podac konkretow to sie zamknij.
Na początek sorry za zwłokę ale łączę się przez modem.
sory ale jakbys naprawde sie interesowal filmami nie zadawal bys tak idiotycznych pytan
Jesteś w błędzie, od lutego 2004 coś we mnie ruszyło i zacząłem się interesować filmami. Mam to do siebie, że mogę zajmować się tylko jedną rzeczą na raz. Poświęcam jej 90% wolnego czasu i staram się dokształcać w danej dziedzinie wiedzy. W kwietniu 2004 utworzyłem listę, do której wpisuje i krótko recenzuje wszystkie filmy jakie widziałem. Oceniam je zarówno za całokształt jak i za zainteresowanie widza. Do tej pory(od kwietnia 2004) obejrzałem 392 filmy i przeczytałem 3 książki napisane przez krytyków. Dzięki przedstawionym przeze mnie argumentom mam nadzieję że odrzuciłem Twój pierwszy zarzut.
Sa filmy ktore jednym sie podobaj innym nie. Jak ci sie akurat ten nie podobal to nie znaczy ze musisz odrazu z takimi tekstami wyskakiwac
Czy film mi się podobał czy nie, nie wpływa na ocenę z całokształt. Ludzie są różni opinie są podzielone ale takie rzeczy jak jakość wykonania nie ulegają zmianie. (przykład: Film „Siedem” nie podobał mi się lecz to nie zmienia faktu, iż był to dobry film i David Fincher odwalił kupę dobrej roboty, szczegółowo obmyślając każde zabójstwo). Wróćmy więc do tematu sporu, czyli filmu „Szkoła uczuć”. Było to dzieło mocno przeciętne. Co prawda przyznaję się do błędnego, przesadzonego stwierdzenia, iż był to najgorszy dramat ale nie wiele różnił się od filmów lecących na TVN w zapewne twoim ulubionym cyklu „Prawdziwe historie”, filmy typu „Pokochaj moje córki” posiadają tak samo zbudowany scenariusz jak „Szkoła uczuć”. Bardzo płytka wręcz banalna historia prowadząca tylko do wzbudzenie współczucia. O wiele więcej się spodziewałem po filmie klaskującym się na ok. 20 miejscu listy TOP100-Świat mojego ulubionego portalu. Boli mnie to, że tak marny film rywalizuje łeb w łeb z takim arcydziełami kina jak „Requiem dla snu” czy „Matrix”.
"DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE"
"DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE" ponawiam ten apel gdyż młode osoby zaczynające się interesować kinematografią mogą zbłądzić i pomyśleć, że to one nie znają się na filmach.
Stary nie podobal sie to sie wypowiedz i tyle. Powiedz co bylo zlego, a jak nie mozesz podac konkretow to sie zamknij.
Skoro konkrety to tak:
Muzyka- 3/5 prawie brak ale jak jest to niezła
Zdjęcia- 4/5 jeden z największych atutów filmu
Montaż- 3/5 średni ale nie był zły
Reżyseria- 4/5 może być, bo przecież tyle osób płakało
Scenariusz- 1/5 tandeta, prosty i płytki
Oryginalność pomysłu- 0/5 „Ale to już było...”
Przekaz- 2/5 no dobra coś znalazłem: Kochaj do końca życia, pocieszaj itp.
Aktorzy- _/5 chłopak był sztuczny dziewczyna grała dobrze
Przyznaj sam, czy tak przeciętny film zasługuje na tak wysoką pozycję? Mógłbym wymienić 100 innych bardziej nadających się do TOP-100.
Ostatnio spotkałem się z teorią, że dobra komedia nie musi być dobrze zrobiona wystarczy, że będzie śmieszna. Szybko ją obaliłem. Mam odczucie, że Ty również ją wyznajesz. Dobry dramat wystarczy, że wzrusza.......BZDURA! Ja płakałem przy filmach „W imię miłości” oraz „Czarny Książe” ale nie uważam, że były to dobre filmy.
Trochę się rozpisałem. Proszę o odpowiedz i Twoje zdanie na ten temat.
well .... film mi sie podobal, chociaz nie płakałem;](chyba jeszcze na zadnym filmie..nie wiem dlaczego;D).ok wracajac do tematu, po częśći zgadzam sie z przedmowca, ten watek byl juz poruszany setki razy..i chyba juz wystarczy.....
jeśli chodzi o jego pozycje w rankingu...wiekszosc ludzi odwiedzajacych ta witryne nie zwraca uwagi na "jakość filmu" (oryginalność, dobre efekty, muzyke etc...) lecz na to jak dany film na nich działa, czy porusza i na jak dlugo zostaje w pamieci odbiorcy..... i może to jest jakiś sposob bo kazdy jest inny i kazdemu odpowiada coś innego, wiec jesli Tobie sie nie podobal (mam na mysli wyzej wymienione konkrety)
to masz prawo o tym napisac, zaglosowac etc...ale nie musisz wyskakiwac z takim tekstem "DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE" "DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE"
bo i tak każdy zrobi to co będzie chcial i tak jak będzie uważal ...so
BTW. matrix ok ale tylko pierwsza część, .....co do drugiej i trzeciej( God it was hopeless!!) wolę chyba "a walk to remember" ;]
mi osobiscie film sie podobal, trzeba przyznac, ze temat byl poruszany wiele razy, ale to nie znaczy, ze film nie ma przeslania, do tej pory spotykalam sie przewaznie z pozytywnymi opiniami na temat "A walk to remember"...podobno o gustach sie nie dyskutuje, dla mnie wcale tak nie jest, bo kazdy ma prawo wyrazic swoje wlasne zdanie...jednak wydaje mi sie, ze ten film nie jest plytki, po prostu do niektorych nie dociera, pozdrawiam :)
pozwólcie że się włączę do dyskusji...
) obejrzałem 392 filmy i przeczytałem 3 książki napisane przez krytyków.
- dla uwiarygodnienia wypadałoby podać autorów i tytuły - krytyk krytykowi nie równy
) Czy film mi się podobał czy nie, nie wpływa na ocenę z całokształt.
- Ludzie są różni opinie są podzielone ale takie rzeczy jak jakość wykonania nie ulegają zmianie.
oczywiście im więcej efektów specjalnych, krwi etc. tym lepiej :D
) Było to dzieło mocno przeciętne.
- dzieło?
)nie wiele różnił się od filmów lecących na TVN w zapewne twoim ulubionym cyklu „Prawdziwe historie”, filmy typu „Pokochaj moje córki” posiadają tak samo zbudowany scenariusz jak „Szkoła uczuć”.
- to pokaż mi taki film w którym akcja rozgrywa się w środowisku koledżu i ukazuje jednocześnie taką metamorfozę jaka zaszła w Londonie
)"DRODZY KINOMANIACY NIE GŁOSUJCIE POCHOPNIE" ponawiam ten apel gdyż młode osoby zaczynające się interesować kinematografią mogą zbłądzić i pomyśleć, że to one nie znają się na filmach.
- oczywiście młode osoby od razu powinny byc krytykami i nie posiadać własnego gustu... a zgodnie ze starą łacińską maksymą "De gustibus non est disputandum" nie możesz zabraniać ludziom głosować na cokolwiek...
) Muzyka- 3/5 prawie brak ale jak jest to niezła
- prosze nie każ mi oglądać i liczyć procentowo ile czasu zajmowała muzyka, oczywiście ocenę 5/5 otrzymały by filmy pokroju Koyaanisqatsi
) Oryginalność pomysłu- 0/5 „Ale to już było...”
- tak można powiedzieć przy większości filmów...
) Przekaz- 2/5 no dobra coś znalazłem: Kochaj do końca życia, pocieszaj itp.
- przekazów znalazłoby sie o wiele więcej:
wybaczaj (London i ojciec), ufaj dorosłym dzieciakom (pastor), nie skacz do niesprawdzonego zbiornika z wodą, nie bądź tłukiem jak London przed zmianą etc.
) Scenariusz- 1/5 tandeta, prosty i płytki
oczywiście, że płytki, bo oprócz nieszczęśliwej miłości zostały ukazane:
- relacje między środowiskiem "na topie" a "mózgowcami"
- odrzucenie przez grupę w momencie związania się z "kimś obcym"
- relacje pastora z jego córką
- relacje Londona z jego ojcem i pojednanie się w obliczu choroby Jamie
- miłość między dwojgiem młodych ludzi mimo przeciwieństw losu
- wyznaczanie sobie celów w życiu i dążeniu do nich (np. w przypadku Londona mimo niewiary matki w cele syna)
- bycie sobą i nie poddawanie się powszechnym trendom
- poświęcenie, oddanie
- jak ważna jest szczerość i skromność
etc. etc.
) Ostatnio spotkałem się z teorią, że dobra komedia nie musi być dobrze zrobiona wystarczy, że będzie śmieszna. Szybko ją obaliłem.
- dobrze zrobiona często znaczy że śmieszna...
i jeżeli spodziewałeś się kolejnego American Pie czy Road Trip to nie dziwię się, że rozczarowałeś się tym filmem...
do niektórych wartości trzeba dobrzeć, żeby nie patrzeć na film tylko przez pryzmat fachowego oka krytyka, ale także przez esencję prawd zawartych w filmie napisanym przez życie... przez pryzmat uczucia jakie dotknęło ludzi dopiero zaczynających cieszyć się życiem i sobą...
film oceniam 10/10
(chociażby za to, że nie oszedłem od ekranu po 20 minutach jak miało to miejsce w przypadku kolejnych wersji Matrixa...)
sorry ale nie wyrabiam, normalnie człowieku mnie wkur**asz i po co się nad tym rozwodzisz, zgrywasz wielkiego fana i eksperta od filmów, uwierz mi obejrzałam ich w swoim życiu wiele więcej niż ty i po prostu czytając takie słowa szlag mnie trafia. skoro piszesz że: Ludzie są różni opinie są podzielone , to po co udowadniasz setkom ludzi, którym się ten film podobał, że był do dupy... może to z tobą jest coś nie tak, zastanów się co piszesz. P.S "OCZĄ" !! a może OCZOM!! - gratuluje wiedzy.
Gratuluję znajomości ortografii. Ja niestety nie znam słowa OCZĄ. Natomiast OCZOM jest całkowicie poprawne.
witam!
nie rozumiem dlaczego nie którzy tak strasznie chcą innych odwieść od głosowania na ten film..ale to już ich sprawa.
Ja chce teraz powiedziec co ja odczułem.
Dostałem film od kumpla, powiedział mi ze nie wytrzymam i ze sie rozpłacze podczas oglądania a zwłaszcza jak sie film skończy. Czekałem tydzień żyby oglądnąć ten film bo go miałem oglądać z dziewczyną. W końcu go oglądnąłem razem z nią. Ona płakała ja jeszcze nie bo jeszcze byłem w "szoku ". Na drugi dzień oglądnąłem go raz jeszcze u kumpla w nocy. Kumpel nie wytrzymał i rozpłakał się. Ja już w czasie filmu nie mogłem wytrzymać i na końcu zacząłem tak strasznie płakać że nie mogłem przestać. Jestem z wami szczery i powiem wam żę nigdy jeszcze nie płakałem ta bardzo na filmie ani w życiu. Ten film mnie tak uderzył ta historia że pierwszy raz w życiu poczułem co to prawdziwy płacz. Cały się trząsłem i nie mogłem przestać. Leżałem u kumpla na łóżku i płakałem jak nigdy, on też ale mniej . nie potrafie bardziej opisać tego uczucia jakie ten film we mnie wzbudził. Kupiłem sobie oryginalną płytę z muzyką do tego filmu i teraz słucham jej a zwłaszcza Mandy Moore - Only Hope i Switchfoot - You. Film mnie zmienił, inaczej zacząłem postrzegać życie. Jeżeli kogoś ten film wogóle nie wzruszył to go nie rozumiem, może jeszcze do niego nie dotarło to co jest w nim. Może tylko niektórzy potrafią dostrzec to przesłanie. Jeśli któs nie poczuł nic na tym filmie to niech jeszcze raz go oglądnie. Teraz kupiłem książkę na podstawie której został naręcony te film - Nicholas Sparks "Jesienna miłość". Nie moge sie doczekać aż ją zaczne czytać. Film jest genialny i go oglądnę jeszcze nie raz. Muzyka bardzo dobra. Reżyseria bardzo dobra..
To narazie tyle , jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy to dopisze.
Jakby któs chciał pogadać o tym filmie to z przyjemnością pogadam:
GG - 1351216
hmmm....
widzialem bardzo duzo podobnych filmow...i jak juz wczesniej pisalem mam to do siebie że nigdy nie placze na filmach...nizrozumcie mnie zle, nie jestem jakims bezdusznym czlowiekiem (= heheh fajny tekst;]
na swoj sposob przezywam filmy ktore sa tego warte....ale zeby plakac na jednym łóżku z qmplem i to jeszcze w nocy.....nie moge sobie tego wyobrazic ^^...sry nie chcialem Cie obrazic po prostu .....ehh;) never mind
Cześć! Mam na imię Ola, właśnie staram się dojść do siebie po tym filmie:). Jestem wierząca i może dlatego ten film tak bardzo mnie wzrusza.Mam 21 lat i ogromnie mnie dotknął problem czystości jaki przedstawia ta dziewczyna. Ona jest jak anioł. Cudownie biała i słodka przez swoje dziewictwo. Wydaje mi się, że może właśnie dlatego mężczyżni płaczą,gdy to oglądają. Tęsknią za cnotą, którą w dzisiejszych czasach mało kto zachowuje.Jeszcze jedno, to żaden wstyd, gdy mężczyzna płacze (nawet z kolegą:),przecież wszyscy jesteśmy ludźmi.pozdrawiam
Hej! Ja tez jestem osoba wierzaca i ten film równiez wywarl na mnie duze wrazenie ze wzgledu na stosunek do wiary. Cudowna jest milosc gdzie dwie osoby nie traktuja sie jak przedmiot dp sprawiania przyjemnosci. Dziewictwo odgrywa tu piekna i wazna role. Ten film jest wlasnie wyjatkowy ze wzgledu na brak wszechobecnego seksu a milosc dwojga ludzi opiera sie na zaufaniu, poswieceniu drugiej osobie i bezgranicznemu oddaniu. Piekny film, a kazdy kto plakal wie ze warty obejrzenia. Pozdrowienia.
na wstępie napisze ze nikt mnie nie uraził, a na żrtach się znam więc wszystko jest w porządku :)
Ola cieszę się że podobnie zareagowałaś na film :)
Odnośnie tej cnoty to masz dużo racji, mało takich dziewczyn teraz jest.
Choć mnie poruszyło też to że Landona i Jamie spotkało tak perfekcyjne uczucie i niestety ona musi umrzeć tak wcześnie. To jest niesprawiedliwe, w takich sytuacjach zastanawiam się czy Bóg wysłuchuje naszych próśb.
Właśnie skończyłem czytać książkę Nicholasa Sparkasa "Jesienna miłość", na podstawie której nakręcono film. Polecam - jest genialna. Kurcze...nigdy nie czytałem książki ze łzami w oczach...
P.S. Ola chciałbym z Tobą pogadać o tym filmie. Jeśli zechciałabyś to napisz do mnie na maila : malcolm555@op.pl
Pozdrowienia
Tomek
Sądzę, że na podstawie takiego filmu można zaobserwować jak działa pop-kultura. Ktoś taki jak Ty (i ja) nie pójdzie nawet do kina na taki film, w związku z tym nie obejrzy go i nie oceni. A cała reszta trafia tutaj szukając dodatkowych informacji o filmie i daje '10'. No cóż może dzięki temu zainteresują się czymś bardziej ambitnym.
masz troche racji
rzeczywiście istnieje z pewnością pewna grupa osób która wpadnie na tą stronę i zobaczy komentarze i oceni podobnie na wysoką notę, odruchowo, pod wpływem emocji. mi sie jednak wydaje ze są też tacy którzy po przeczytaniu komentarzy postanowią obejrzeć film.
Ja powiem szczerze, że "Walk To Remember" obejrzałem dopiero 9 dni temu a przecież premierę ten film miał w 2002 roku, a mamy już 2005 rok.
Film polecił mi przyjaciel i dopiero po obejrzeniu go wpadłem na ten portal, bo koniecznie chciałem zobaczyć opinie innych i wogóle dowiedzieć sie czegoś nowego o filmie.
P.S. jeśli ktoś może załtwić mi spotkanie z Mandy Moore i z Shane West to byłbym ogromnie zobowiązany. To jest takie moje marzenie żeby sobie z nimi porozmawiać. :)......Już powoli świra dostaje od tego filmu... :)
Ja przeczytałem komentarze i zdzwiłem się, że nie słyszałem o tym filmie. Zobaczyłem film - przestałem się dziwić - film nie jest wart aby się nim interesować (ani tym bardziej słyszeć). Natomiast zaczeła mnie zastanawiać ilość pozytywnych komentarzy.
Z drugiej strony trudno się dziwić. Film jest taki jaki miał być. Wzruszający, łatwy w odbiorze, ładne zdjęcia i bohaterowie. Przekazuje 'mądrości życiowe' w postaci cytatów. Ale ... :
Razi gładkość charakterów. Nawet Shane West nie jest przekonujący gdy gra 'złego chłopaka'. A po przemianie nie ma nim już żadnej skazy. Ja chcę zobaczyć w filmie ludzi a nie lalki.
Historia jest łatwa do przewidzenia, żadnych zwrotów akcji. I te dialogi ...
szkoda gadać.
chciałabym tylko powiedzieć,że to,że obejrzałeś ileś tam filmów nie czyni z ciebie znawcy kina,tak jak i to,że przeczytałeś książki poświęcone temu tematowi.nie liczy się ilość,ale jakość.zainteresowałam się filmami mniej więcej w tym samym czasie co ty,czyli ok. lutego 2004 i też obejrzałam naprawdę dużo filmów,regularnie chodzę do biblioteki i czytam od deski do deski wszystkie najnowsze magazyny filmowe,ale nie nazywam się przez to znawcą kina,raczej miłośniczką.poza tym,film "szkoła uczuc" rzeczywiście może i jest odtwórczy,wszystko już bylo, deja vu itede.,ale bez przesady,nie jest aż taki straszny.zalezy od podejscia.moj ukochany film "moulin rouge" jest nazywany banalnym kiczem,ale ja go po prostu postrzegam zupelnie inaczej niz inni i dlatego tak bardzo go cenię.kazdy moze dostrzec w filmie co innego i nie dziw sie,ze komus sie podobał.the end
Szanowny Panie Lunchmeat!! Obraziłem Pana ?? nie sądze !! konserwa to konserwa !! Ludzkość nie jest winna temu iż Pan płacze na filmach typu -" Sami Swoi w kolorze " lub "kung Pow " natomiast dziadu !! nie znasz się na filmach to się wypowiadaj !! Trzym się dziadu :P
Wydaje mi się, że tobie brakuje uczuć. Film ten jest pouczający dla każdego z nas. Opowiada o prawdziwej miłości, poświęceniu, pomocu drugiemu człowiekowi, o wszystkim, co w życiu jest najważniejsze! No, ale widocznie ty jesteś pokroju tych, co to nie wiedzą, czego chcą od życia. Jesteś jak filmowy Landon przed zmianą. Typowy, zarozumiała, zadufany w sobie chłopak, ktory nie ma za grosz wrażliwości!!! Sorry, ale chyba trochę przesadziłeś!!!
Ja mam dla Ciebie radę. Nie pocieraj o okulary tylko najlepiej je zmień Może wtedy zaznasz olśnienia i inaczej na niego spojrzysz. Pozdrawiam.
no cuz, naszemu niedazowolonem z filmu koledze calkiem o co innego chodzi. my zwykli liudze ogladamy filmy zeby sie rozerwac, poplakac przezyc jakas historie, wciaganc sie w wir wydarzej, a kolega co przeczytal ksiazki i ogladnal tyle tytulow po to by zaliczyc kolejny i napisac o tym recenzje. filmu nie oglada sie po to by liczyc jaki procent czasu zajmuje muzyka. to robia krytycy, a jak wiadomo opinia krytykow i widzow bardzo sie rozni.
Wiesz rozne sa gusta ale badziewie to zbyt mocne aslowo. Mi sie film bardfzo podobal. Przyczepiles sie jak rzep psiego ogona. pzdr
Właśnie skończyłem go oglądać (czwarty raz)
Dla mnie ten film jest genialny i nie spotkałem jeszcze osoby, która twierdziła by inaczej. Ostatnio temat tego filmu został podjęty na imprezie u Kumpla i musze powiedzieć że ten film niezwykle przemawia i dociera do młodzieży. Osobiście przy nim nie płakałem (bo sie powstrzymywałem), nie wiem jak kumple. Okazało sie jednak że pare osób z mojego otoczenia tego filmu nie widziało, więc zobaczą go w najbliższym czasie i jeżeli komukolwiek się on nie spodoba to możecie być pewni że o tym tu napisze.
To co mnie dzisiaj zastanowiło po obejrzeniu "A Walk To Remember" to filozoficzne zagadnienie: Czy miłości mamy szukać, czy sama nas znajdzie??? W filmie jak widać (słychać!) Landon znał Jamie od przedszkola a dopiero "zbieg okoliczności" spowodował to co spowodował. No ale to nie temat w te miejsce :D. W każdym razie zapowiadają się ciekawe rozważania gronie znajomych :)
Aha, sorry że tak dużo, ale chciałem jeszcze wyrazić swoją radość z tego że wiele inteligentnych osób się tu wyraża i w ogóle, co czyni dyskusję naprwdę ciekawą.
zgadzam sie z Toba calkowicie, ze ten film jest genialny :] Jeszcze na zadnym filmie sie tak nie spłakałam jak na szkole uczuc.
no wiesz moim zdaniem ten film jest cudowny i nawet jesli komus sie on nie podoba..no coz...jego zdanie...
Dlaczego ten film jest tak dobry? Zaraz ci odpowiem na to pytanie. A najlepiej wymienię ci zalety tego wspaniałego filmu, ok? Oto one:
1)genialna gra aktorska Mandy Moore
2)bardzo dobra gra aktorska Shane'a Westa
3)dobra gra aktorska pozostałych aktorów
4)ciekawy scenariusz (co z tego, że nie oryginalny? popatrz na filmy Quentina Tarantino i jego genialne filmy)
5)sprawna reżyseria
6)świetna muzyka, zwłaszcza piosenki w wykonaniu Mandy Moore
Żeby być obiektywny podam też wady, ale do nich zaliczyć mogę tylko niewielkie błędy montażowe, które jednak wcale nie wpływają na film.
Chciałbym jeszcze zwrócić ci uwagę, że to nie jest dramat, a raczej melodramat lub romans, jak kto woli. Jak osoba, która nie zna się na gatunkach filmowych może krytykować film? I lepiej nie pisz, że melodramat jest podgatunkiem dramatu, bo już kilka takich głupot nasłuchałem się w życiu i mam już dość.
Kurcze, każdy może głosowac na co chce! Nie głosujcie pochopnie"- jesli komuś podoba się jakiś film i głosuje na niego to chyba nie jest topochopna decyzja, prawda? Komuś podobał się Matrix i na niego zagłosował. Mi sie akurat nie podobał, ale nie młówię, żeby ten ktos nie głosował pochopnie. Gusta sa różne i można głosowac na co się chce. To wolny kraj. a ogólnie ,,Szkoła uczuć" mi podobała się bardzo. Pozdrawiam!
Piszesz tak, jakbyś uważał się za jakiegoś Boga czy coś w tym rodzaju. "Mi sie nie podoba, to wam tez ma sie nie podobac!!!" Czy nie uważasz że oceny filmów nie sa tak różne jak to ile jest ludzi na świecie którzy dany film ogladali?? najpierw sie zastanów a potem cos pisz. A i jeszcze jedno: POLECAM SERDECZNIE FILM. bARDZO DOBRY. POLECAM TAKZE CUDOWNA MUZYKE DO FILMU! Pozdro
Film jest świetny i płakali ci którzy mają uczucia i sie ich nie wstydzą! A sam tytuł 'Szkoła uczuć' coś mówi...wiec radze przetrzec bryle jeszcze z 2 razy to może uwierzysz:] i ja dałam filmowi 10;)
film jest glupi plytki i plakali nie Ci co maja uczucia lecz Ci co nie maja wysokich kinowych wymagan (ot ja uronilem lze na chocby Walecznym sercy, romeo i julii nawet czy tez na doskonalym swiecie), sorry ten film dla mnie to 4
film jest glupi plytki i plakali nie Ci co maja uczucia lecz Ci co nie maja wysokich kinowych wymagan (ot ja uronilem lze na chocby Walecznym sercy, romeo i julii nawet czy tez na doskonalym swiecie), sorry ten film dla mnie to 4